środa, 6 lutego 2013

Jak zadbać o trawnik?

Miłośnicy ogrodów zwykle marzą, o posiadaniu pięknego, zielonego trawnika. Jest to zrozumiałe, gdyż to bardzo praktyczny i piękny fragment zieleni, jednak pod pewnymi warunkami. Wielkim błędem jest uleganie przekonaniu, że dla zachowania dobrej kondycji trawnika, wystarczy go jedynie kosić i to tylko jeden lub dwa razy w miesiącu.

Kiedy bowiem chcemy mieć piękny trawnik , trzeba o niego zadbać i to równie troskliwie, co o inne rośliny w ogrodzie. Koszenie to oczywiście jeden z podstawowych zabiegów na trawnikach ale trzeba je przeprowadzać zgodnie z pewnymi zasadami. Trawę kosimy tak często, jak wymaga tego rodzaj trawnika oraz intensywność wzrostu roślin, jednak najczęściej kosi się ją 1-2 razy w tygodniu. Zwykle posiadamy trawnik ozdobny lub użytkowy, który kosi się na wysokości ok. 3-5 cm. Koszenie wykonujemy kosiarką z naostrzonymi i sprawnymi nożami. Noże tępe lub przerdzewiałe porwą trawę i przyczynią się do rozwoju chorób.

Kolejnym ważnym zabiegiem pielęgnacyjnym jest podlewanie. Może się wydawać, ze trawa jest wytrzymałą rośliną i da sobie radę z niedostatkiem wody, ale to nie jest prawdą. Na nasze trawniki stosujemy zwykle mieszanki traw ozdobnych, które bez dostatku wody szybko więdną i tracą kolor. Dlatego musimy ja regularnie podlewać. Nawadniamy trawę wtedy, gdy ziemia wyschnie na głębokość ok. 3 cm. Trawnik najlepiej jest zraszać, co umożliwia lepsze nawilżenie ziemi i łatwiejsze pobranie wody przez korzenie trawy. Kiedy podlejemy trawę ciągłym strumieniem np. z pomocą węża ogrodowego, woda spłynie zanim wsiąknie w ziemię i roślina nie będzie mogła z niej skorzystać. Dlatego do podlewania trawników stosuje się zraszacze lub deszczownie.

Niezwykle duże znaczenie dla zdrowego wyglądu darni, ma odpowiednie nawożenie trawników. Trawa rośnie bardzo gęsto na małej przestrzeni, dlatego bardzo szybko wyczerpują się zgromadzone w glebie składniki pokarmowe. Nawożenie trawnika rozpoczynamy wczesną wiosną, bo już w marcu, a kończymy latem. Późniejszy termin spowoduje, że trawa nie zdąży się przygotować do zimy, może wtedy przemarzać lub chorować. Do nawożenia używamy nawozów wieloskładnikowych, przeznaczonych specjalnie do trawników.

Aby trawnik był prawdziwą ozdobą, musimy go wczesną wiosną napowietrzyć. Zabieg wykonujemy za pomocą specjalnych urządzeń do wertykulacji (przecinania trawy) oraz urządzeń do aeracji (nakłuwanie gleby). Kiedy dysponujemy małą powierzchnią trawnika, wystarczy w tym celu użyć wideł o szerokich zębach i szpadla. Wymaga to jednak sporego wysiłku. Możemy jednak sobie znacznie ułatwić to zadanie, nabywając w sklepie ogrodniczym specjalne podeszwy z kolcami, są praktyczne i niedrogie. Mocuje się na obuwiu i chodzi w nich po trawniku. Takie zabiegi pobudzają trawy do silniejszego wzrostu i lepszego krzewienia się.

Na trawniku pojawiają się czasem chwasty, które trzeba usuwać, gdyż szpecą trawę i stanowią konkurencję przy pobieraniu wody oraz składników odżywczych. Możemy usuwać je ręcznie lub przy pomocy oprysku środkiem przeznaczonym do likwidacji chwastów w trawniku. Pamiętajmy, aby stosować herbicydy selektywne, które zniszczą chwasty, pozostając bezpiecznymi dla trawy.

Niekiedy naszą trawę mogą też zaatakować choroby lub szkodniki. Najczęstsze są choroby grzybowe (np. rdza, mączniak), powodują wypadanie trawy i tworzą na trawniku puste, nieestetyczne place. Zabiegi ochronne wykonujemy podczas suchej pogody oraz wtedy, gdy trawnik nie jest mokry. Tak zadbany trawnik, będzie pięknym miejscem wypoczynku.


źródłotekst : artelis.pl/Rafał Okułowicz

Pierwiosnki - jedne z pierwszych wiosennych kwiatów.

Pierwiosnki – kojarzą się nam z początkiem wiosny, kiedy to rozkwitają w ogrodach jako jedne z pierwszych kwiatów. Warto jednak pamiętać, że istnieją gatunki zakwitające pod koniec wiosny, a nawet latem.

Są sadzone w ogródkach skalnych, na niskich wiosennych rabatach i ich obwódkach, a także wśród drzew i krzewów oraz nad wodą.
W marcu, mogą się ukazywać kwiaty pierwiosnka lekarskiego (Primula officinalis), ząbkowanego (P. denticulata) i gruzińskiego (P. juliae). W drugiej połowie kwietnia – maja kwitną: pierwiosnek wyniosły (P. elatior, syn, P. veris), bezłodygowy (P.acaulis) i łyszczak (P. auricula), pierwiosnek wyniosły (P. elatior, syn P. veris), pierwiosnek bezłodygowy (P. acaulis) i łyszczak (P. auricula), a także od niego pochodzący gatunek mieszańcowy – pierwiosnek omączony (P. farinosa) i zarzyczkowaty (P. cortusoides).
Pierwiosnek omszony: ma bardzo efektowne, okazałe kwiaty, których średnica dochodzi 3-4 cm w kolorach: żółte, różowe, fioletowe – dość ciemne bądź bordowe. Kwiaty są zwykle dwu lub trójbarwne, z kontrastowo zabarwionym oczkiem lub brzegiem. Wymaga próchniczego, żyznego, wilgotnego podłoża zawierającego wapń i półcienistego, osłoniętego od wiatru stanowiska. Rozmnaża się go przez podział po kwitnieniu, a rasy przez wysiew nasion.
Pierwiosnek omączony: gatunek europejski, występujący na torfowiskach. Ma ząbkowate liście od spodu pokryte białym, mączystym nalotem, od którego pochodzi nazwa tej rośliny. Różowe lub fioletowe kwiaty z żółtą gardzielą osaczone są, na szczypułkach długości 15-20 cm. Lubią wilgotne, torfowe gleby. Rozmnaża się je przez wysiew nasion zaraz po zbiorze.
Pierwiosnek zarzyczkowaty: całe rośliny pokryte są miękkimi włoskami. Pędy kwiatostanowe dorastają do wysokości 15-30 cm, a na ich szczycie osadzone są różowe, lejkowate kwiaty. Jest to roślina cieniolubna, wymagająca lekkiej, próchniczej gleby, stale lekko wilgotnej. Rozmnaża się ją przez wysiew nasion zaraz po zbiorze.
Późną wiosną i latem zakwitają okazałe gatunki pierwiosnków takie jak: pierwiosnek japoński (Primula japonica), pierwiosnek Beesa (Primula beesiana), mieszańcowy gatunek – Primula x bullesiana, pierwiosnek kwiecisty (Primula florindae) oraz pierwiosnek Viala (Primula vialii).
Pierwiosnek japoński: uprawiany jest w ogrodach już od XIX wieku. Ma jajowate, długie, ząbkowane liście i omączone pędy kwiatostanowe długości 30-50 cm. Czerwone kwiaty pojawiają się w maju. U odmiany Alba, są one barwy białej. Rośliny wymagają dostatecznie wilgotnego, słonecznego lub półcienistego stanowiska. Można rozmnażać je przez wysiew nasion wczesną wiosną.
Pierwiosnek kwiecisty: jest okazałą rośliną, której pędy kwiatostanowe osiągają wysokość od 60 cm do 1m. Pachnące i jasnożółte kwiaty rozwijają się w czerwcu. Rośliny wymagają żyznej, wilgotnej gleby, zawierającej torf. Sadzimy je w miejscach słonecznych lub półcienistych. Rozmnaża się je przez wysiew nasion.
Pierwiosnki bezłodygowe, wyniosłe i ząbkowane sadzimy najczęściej na niskich rabatach z wiosennymi bylinami, pierwiosnki gruzińskie, bezłodygowe i wyniosłe nadają się też na obwódki rabat. Pierwiosnki lekarskie i bezłodygowe sadzimy w większych grupach pomiędzy drzewami i krzewami, pierwiosnek ząbkowany, gruziński, łyszczak i omszony są doskonałymi roślinami do ogrodów skalnych. Lubiące wilgotne, torfowe podłoże pierwiosnki omączone, kwieciste, japońskie Beesa i P. x bullesiana znajdują w ogrodzie zastosowanie jako rośliny sadzone nad brzegami zbiorników wodnych.
Aby pierwiosnki dobrze rosły oraz długo i obficie kwitły, sadzimy je na stanowiskach, które są dość widne wiosną, zaś latem zapewniają roślinom półcień. Należy uprawiać je na glebach dość ciężkich, o dużej zawartości próchnicy, dostatecznie wilgotnych. Większość gatunków źle znosi suszę, wymaga, więc regularnego i obfitego podlewania.


źródło tekst : artelis.pl/Wanda Frasiak

Rośliny iglaste w naszym ogrodzie.

Kupując iglaki, warto obejrzeć ich bryłę korzeniową. Czasem podłoże łatwo się osypuje i widać wyłącznie świeżo przycięte korzenie, a brak jest młodych, o jasnych wierzchołkach.

Taka roślina nie była od początku uprawiana w pojemniku, została niedawno wykopana z gruntu. Nie należy jej kupować, ponieważ ma uszkodzony system korzeniowy i może niebawem zamrzeć.

Świerki – wykazują większą odporność na mróz niż jodły, ich rozwojowi sprzyjają wilgotne powietrze i świeże gliniasto – piaszczyste gleby. Rośliny są wrażliwe na niedobór wody w glebie. Odmiany karłowe osłaniamy przed zimowymi wiatrami.

Jodły – należy wybierać dla nich miejsca zaciszne, osłonięte od wiatrów (zwłaszcza wschodnich) najlepiej na terenach zadrzewionych, z korzystnym mikroklimatem, w pobliżu zbiorników wodnych. Jodły są cienioznośne, a w młodości nawet cieniolubne.

Cyprysiki – wymagają gleb świeżych, czystych, bogatych w próchnicę, ciepłych i wilgotnych. Powodzeniem uprawy jest duża wilgotność powietrza. Dobrym miejscem jest brzeg zbiornika wodnego lub lekko ocieniony klomb. Rośliny są wrażliwe na mroźne zimowe wiatry.

Jałowce – dla dobrego rozwoju i wzrostu wymagają gleb lekkich z dużą zawartością piasku i domieszką gliny. Wszystkie gatunki są światłolubne. Źle znoszą przesadzanie w starszym wieku, dlatego wybieramy do nasadzeń rośliny młode najlepiej w pojemnikach. Większość gatunków wykazuje bardzo dużą odporność na mróz. Dobrze znoszą suszę, warunki miejskie (zanieczyszczenie powietrza i gleby).

Żywotniki – wymagania glebowe dość przeciętne (gleba gliniasto – piaszczysta z dużą zawartością próchnicy), ale wilgotność gleby i powietrza jest niezbędna do zdrowego rozwoju. Żywotniki słabiej rosną w warunkach zanieczyszczonego powietrza, gdzie występuje niedobór wilgoci w glebie. Wykazują dość dużą odporność na mróz.


źródło tekst : artelis.pl/Wanda Frasiak

Sadzenie roślin z rejonów świata o klimacie cieplejszym niż nasz w naszym ogrodzie.

Aby rośliny pochodzące z rejonów świata o klimacie cieplejszym niż nasz mogły zdrowo funkcjonować w naszych ogrodach, trzeba im zapewnić odpowiednie warunki wzrostu.

Trzeba im znaleźć miejsce odpowiednio nasłonecznione. Posadzenie roślin cieniolubnych, nawet na najlepiej przygotowanej glebie, ale w pełnym słońcu, zniweczy skutecznie działanie podłoża. Należy pamiętać o dobrym przygotowaniu podłoża przed wysadzeniem roślin. Zapewnienie im dobrych warunków glebowych wpłynie na dobre ukorzenienie i dobre odżywienie roślin, dzięki czemu są one odporniejsze na niekorzystne warunki środowiska. W optymalnym dla wysadzenia terminie wykopujemy dołki o głębokości 30-50 cm, do których nasypujemy przygotowane wcześniej, odpowiednie do tego gatunku, podłoże. Sadzimy na odpowiednią głębokość, dbając o to, by korzenie były rozprostowane i przysypujemy ziemią. Po posadzeniu obciskamy rękami ziemię wokół rośliny, a następnie podlewamy. Ważnym elementem w pielęgnacji, głównie roślin młodych, które nie rozwinęły jeszcze mocnego systemu korzeniowego, jest podlewanie.

Bardzo wysuszająco działają częste i silne wiatry. Pozornie jesteśmy bezsilni wobec wiatrów. Jednak we własnym ogrodzie możemy zapewnić roślinom ciszę i spokój. Można posadzić żywopłot. Można np. posadzić przy płocie pnącza – wiciokrzew, kokomak, winobluszcz, rdest Auberta lub typowe krzewy żywopłotowe. Po paru latach odpowiedniej pielęgnacji żywopłotu, po ogrodzie nie hula wiatr, nie niszczy roślin i nie wysusza gleby, co więcej nie słychać sąsiadów, a my wypoczywamy w ciszy.

Na zimę zabezpieczamy rośliny przed mrozem. Okrycia dla roślin muszą być lekkie i przepuszczalne. Tylko taki materiał nie spowoduje gnicia i uszkodzenia roślin. Okrywę nakładamy późną jesienią po pierwszych przymrozkach, a zdejmujemy dopiero w kwietniu, kiedy temperatura dobowa już się ustabilizuje. Grubość okrywy ochronnej jest zależna od wrażliwości roślin na chłody i od specyficznych warunków mikroklimatycznych danego regionu.


źródło tekst : artelis.pl/Wanda Frasiak

Kalendarz ogrodnika - marzec

Nadchodzi wyczekiwana i wytęskniona wiosna. Spragnieni słońca i zapachu mokrej ziemi, rzucamy się w wir prac ogrodowych. Jednak powinniśmy je właściwie zaplanować i wykonać we właściwej kolejności i terminie, aby nasz wysiłek nie poszedł na marne lub wręcz nie zaszkodził roślinom.

W marcu prześwietlamy jeszcze drzewa owocowe a niekiedy także ozdobne. Aby samemu nie biegać po drabinie, dobrze jest skorzystać z usług wykwalifikowanego ogrodnika. Obowiązkowo tniemy liściaste krzewy ozdobne. Tutaj postępujemy zależnie od gatunku a nawet odmiany. Silnego wiosennego cięcia wymagają budleja Dawida, perowskia, ketmia, guzikowiec, tawuła japońska. Cięcie odmładzające, polegające na wycięciu kilku najstarszych gałęzi, co kilka lat musimy zafundować lilakom, świdośliwkom i leszczynom. Krzewy kwitnące wiosną, cięte dopiero po kwitnieniu to między innymi forsycja, porzeczka krwista, pęcherznica, kolkwicja, krzewuszka i tawuła van Houtte’a.

To już ostatni moment na czyszczenie i naprawę skrzynek lęgowych jeśli chcemy aby zamieszkały w nich ptaki. Powinniśmy zabezpieczyć je przed drapieżnikami a zwłaszcza kotami.

Gdy temperatura ustabilizuje się powyżej zera, zdejmujemy zimowe okrycie z roślin, ale trzymamy je pod ręką, może się jeszcze przydać. Rozgarniamy kopczyki wokół róż i je także przycinamy. Nie powinniśmy już dłużej czekać z przycięciem traw, związanych na zimę oraz z usunięciem zeszłorocznych resztek po bylinach. Właśnie teraz dzielimy większość bylin i traw w celu ich odmłodzenia lub rozmnożenia.

Wyznaczamy grządki i rabaty. Jeśli mamy dostęp do dojrzałego kompostu, to możemy nim nawieź cały ogród. W końcu miesiąca rozpoczynamy siew wczesnych warzyw oraz kwiatów jednorocznych. Moment tuż po kwitnieniu, to najlepszy czas na przesadzanie przebiśniegów.

Z nawożeniem przy użyciu nawozów mineralnych, zwłaszcza szybko działających nawozów azotowych powinniśmy poczekać do zaobserwowania wyraźnych oznak ruszenia wegetacji na szerokim „ogrodowym froncie”. Możemy jednak zlecić pobranie próbek glebowych i wykonanie analizy gleby pod względem zasobności w składniki pokarmowe, odczynu pH i zasolenia.

Z trawnika wygrabiamy liście i resztki roślin ale z bardziej intensywną pielęgnacją wstrzymujemy się do ruszenia wegetacji. Druga połowa marca to dobry czas na sadzenie roślin, dla tych z gołymi korzeniami to już ostatni dzwonek.

Do momentu pękania pąków na drzewach i krzewach liściastych, możemy jeszcze opryskiwać je preparatami na bazie oleju parafinowego. Jest to zabieg profilaktyczny, ale kilkukrotnie wykonany w końcu zimy i na przedwiośniu pozwala zwalczyć szerokie spektrum szkodników zimujących na gałęziach i korze.

Często brakuje nam czasu na wykonanie tych wszystkich prac we właściwym terminie. Krótkie jeszcze dni sprawy nie ułatwiają. Wiele firm oferuje usługi ogrodnicze i niekiedy warto skorzystać z ich usług by choć trochę ułatwić sobie życie. Nasz ogród może na tym tylko zyskać.


źródło tekst : artelis.pl/Sebastian Krajewski/http://www.ogrodniksebastian.pl/

Najważniejsze wiosenne prace w ogrodzie

Kiedy po kilkumiesięcznej nieobecności odwiedzamy nasz ogródek, okazuje się zazwyczaj, że sporo mu brakuje do zeszłorocznej świetności. Musimy się wówczas zastanowić jak najszybciej przywrócić w nim ład i porządek. Podpowiadam kilka ważnych prac ogrodniczych, które trzeba wykonać na prawie każdej działce.

Spora grupa krzewów sadzonych na działkach, szczególnie zimozielonych, charakteryzuje się zbyt słabą mrozoodpornością aby przetrwać zimowe mrozy. Aby zabezpieczyć najdelikatniejsze rośliny przed mrozem i wysuszającymi zimowymi wiatrami, jesienią osłaniamy je osłonami jutowymi, słomą lub agrowłóknią. Wiosną trzeba te osłony usunąć. Powstaje jednak wątpliwość – w jakim terminie dokładnie to zrobić? Za wczesne zdjęcie osłon może doprowadzić do uszkodzenia krzewów przez występujące cały czas okresowe przymrozki. Natomiast zbyt późne zdjęcie osłon, spowoduje, że rośliny mogą się przegrzać, są narażone na łatwe porażenie przez patogeny grzybowe, a także zbyt wcześnie rozpoczną wegetację.

Z tych powodów już na przedwiośniu zweryfikujmy stan roślin pod osłonami. Jeżeli są widoczne oznaki przegrzewania lub porażenia szarą pleśnią, trzeba rośliny w ciągu dnia przewietrzać częściowe odchylanie odsłon. Na okres zimowy krzewy owija się przeważnie kilkoma warstwami agrowłókniny. Od marca stopniowo zmniejszajmy liczbę tych warstw. To pozwoli przyzwyczaić się naszym roślinom do panujących warunków atmosferycznych. Ostatecznego usunięcia osłon dokonajmy w dzień pochmurny aby roślin nie poparzyło zbyt silne słońce. Termin całkowitego zabrania osłon, w zależności od pogody, przypada z przeważnie na końcówkę marca lub pierwsze dni kwietnia.

Wizytując naszą działkę pamiętajmy, że rośliny wiosną potrzebują wyjątkowej troski, gdyż są osłabione po zimie. Z tego powodu warto przyjrzeć się krzewom i drzewom, czy nie zostały uszkodzone przez mrozy lub szkodniki. Pisząc o szkodnikach, mam na myśli zające i sarny, które mogły obgryzać korę. W wyniku działania mrozu kora drzewekmogła też popękać. Miejsca obgryzień, ran i pęknięć zabezpieczamy przed wdarciem się czynników chorobotwórczych. W tym celu pokrywamy je maścią ogrodniczą lub emulsją z dodatkiem fungicydu. Zupełnie przemarznięte pędy i gałązki trzeba niestety wyciąć.

Jeżeli uprawiamy rośliny sadownicze, to przyjrzyjmy się im, czy nie pozostały na nich zeszłoroczne, zaschnięte owoce, które mogą być miejscem zimowania chorób i szkodników. Trzeba je usunąć. Podobnie robimy ze zgniłymi owocami i liśćmi leżącymi pod drzewami, gdyż stanowią one siedlisko chorób.

Jeżeli w poprzednich latach zaobserwowaliśmy występowanie ochojników (są to mszyce, powodujące powstawanie charakterystycznych narośli na gałązkach roślin iglastych, tzw. galasów), to iglaki trzeba opryskać preparatem zawierającym olej parafinowy. Roztworem trzeba starannie pokryć całą powierzchnię roślin, wówczas zimujące formy szkodników ulegną zniszczeniu.

W każdym ogrodzie jest też zazwyczaj trawnik. Konieczne jest wiosenne przygotowanie trawnika, osłabionego po zimie, do kolejnego okresu wzrostu. Z niego także trzeba usunąć pozostałości starej skoszonej trawy, tzw. filcu i opadłe jeszcze w zeszłym roku liście. Do wygrabiania można użyć specjalnych miotłograbi. Zwróćmy uwagę, że po zimie trawa jest delikatna i narażona na uszkodzenia, dlatego grabimy ją delikatnie. Glebę pod pod powierzchnią darni należy też rozluźnić i napowietrzyć aby pobudzić trawy do wzrostu i krzewienia się. W tym celu przeprowadza się tzw. aerację, która polega na głębokim nakłuwaniu gleby za pomocą wideł lub butów z dołączonymi specjalnymi kolcami. Wykonanie tych zabiegów ułatwią też takie narzędzia jak aeratory i wertykulatory.

Jeżeli przymierzamy się do wysiania nowego trawnika, trzeba w pierwszej kolejności glebę oczyścić i zlikwidować chwasty. Na niewielkich powierzchniach chwastów pozbędziemy się mechanicznie. Na dużych nie damy rady i wtedy warto się wspomóc jednym z dostępnych herbicydów. Z zabiegiem trzeba się pospieszyć gdyż z wysiewem traw trzeba przeważnie poczekać co najmniej od 2 do 3 tygodni od momentu zastosowania herbicydu.

Gdy na stałe już się ociepli, roślinom podajemy też nawozy i rozpoczynamy regularne podlewanie.


źródło tekst : artelis.pl/Rafał Okułowicz

Hortensje - pełne blasku w naszych ogrodach.

Nazwę nadał tym roślinom francuski botanik Phibert Commerson od imienia swojej przyjaciółki. Z Dalekiego Wschodu pochodzi hortensja bukietowa – H. paniculata.

Dorasta do 3m, a pędy i liście ma szorstko owłosione. Zakwita w sierpniu – wrześniu białymi kwiatami, w miarę przekwitania stają się różowe. Rozsadzamy ją przez sadzonki zdrewniałe. Znosi lepiej przymrozki niż hortensja ogrodowa. Na zimę również wymaga zabezpieczenia.

Najpopularniejsza w uprawie jest hortensja ogrodowa – H.macrophylla, krzew rosnący dziko na Dalekim Wschodzie. Zakwita już przy wysokości 25-30 cm.

Hortensje w doniczkach można barwić na kolor niebieski lub fioletowy dzięki temu, że zawarte w nich barwniki autocyjanowe łączą się z glinem w warunkach kwaśnego podłoża (p H 4,0 – 5,0). Do barwienia nie nadają się odmiany o białych kwiatach. Efekt niebieskich kwiatów daje podlewanie różowych i czerwonych odmian, co tydzień roztworem siarczanu glinu lub ałunu o stężeniu 0,3% począwszy od piątego tygodnia pędzenia. Po potraktowaniu roztworem azotanu glinu kwiaty hortensji przybierają odcień fioletu. Barwienie hortensji rosnącej w gruncie nie jest łatwe, ponieważ deszcz lub podlewanie wypłukują użyte związki chemiczne.

W uprawie z przesadzaniem do większych pojemników o średnicy 14-15 cm, wybrany związek miesza się z podłożem w dawce 5-7 g na doniczkę, a po dwóch tygodniach od przesadzenia daje jeszcze posypowo do doniczki, w tej samej ilości.

Hortensje najlepiej rosną w miejscu lekko ocienionym i osłoniętym przed działaniem wschodnich wiatrów, na próchniczej i wilgotnej glebie o odczynie 4,5 – 5,0.

Po wycięciu przekwitłych pędów hortensje dobrze się rozkrzewiają, a w następnym roku wydadzą więcej kwiatostanów.

Kwitnie od maja do sierpnia i dłużej, zależnie od pogody.

Pędy odmian o kwiatostanach ponad 20 cm średnicy wymagają palikowania.

Po kwitnieniu, w końcu sierpnia lub wrześniu, rośliny warto przycinać i pamietając, aby przypadkiem nie usunąć pędów z grubymi pąkami kwiatowymi na rok przyszły.

Z nadejściem przymrozków krzewy hortensji kopczykuje się do wysokości 20 cm, a przed silnymi mrozami chroni za pomocą lub gałęzi iglaków. Odporność krzewów na mrozy wzrasta po jesiennym zasileniu nawozami o większej zawartości potasu, np. saletrą potasową.


źródło tekst : artelis.pl/Wanda Frasiak

Wiosenne porządki w ogródku

Wiosna zbliża się wielkimi krokami i gołym okiem widać, że przyroda budzi się do życia. Pora więc zadbać o przydomowy ogródek, który na pewno wymaga uporządkowania i odświeżenia.

Przede wszystkim powinniśmy wygrabić suche liście z trwaników i powyrywać zeschłe pędy z rabat bylinowych. Do grabienia najlepiej nadają się plastikowe grabie, które nie uszkadzają kiełkujących na wiosnę roślin.

Jeżeli zabezpieczaliśmy rośliny przed zimą, należy teraz zdjąć wszystkie osłony, aby zapewnić roślinie jak największy dostęp do światła słonecznego.

Następnie należy zadbać o drzewa i krzewy. Stare gałęzie trzeba obciąć sekatorem, a pozostałe skrócić, aby mogły wypuścić nowe pędy. Z grubymi spróchniałymi konarami z łatwością poradzi sobie piła elektryczna. Cięcie jest zabiegiem trudnym i wymagającym wiedzy na temat specyfiki wzrostu danej rośliny. Niewprawieni ogrodnicy powinni ograniczyć się jedynie do cięcia pielęgnacyjnego, które polega na usuwaniu pędów kzyżujących się i konkurujących o światło.

Bardzo ważną czynnością jest zasilenie roślin nawozami mineralnymi, ale i tutaj lepiej zastosować uniwersalny środek, który zawiera wszystkie składniki niezbędne do prawidłowego wzrostu. Warto obsypać nawozem kwitnące narcyzy i tulipany – dzięki temu w przyszłym roku będę jeszcze piękniejsze.

Na jesień przekopywaliśmy grządki, więc teraz wystarczy je zagrabić. Marzec to dobra pora, aby wysiać na nich wczesne odmiany marchewki, kopru i pietruszki. Można także wysiać groszek ozdobny oraz nagietek.

Przypatrzmy się także w jakim stanie po zimie są nasze chodniki i podejścia. Mrozy mogły je uszkodzić i mogą wymagać drobnych napraw. Ponadto należałoby wyrównać teren ogródka podsypując miejsca, w których woda wymyła ziemię.

Na koniec pamiętajmy, że legalnie można wyciąć tylko drzewa i krzewy owocowe. Zgoda na wycinkę innych drzew jest wydawana przez Urząd Miasta, a jej brak może narazić nas na poważne konsekwencje finansowe. Zwłaszcza jeśli mamy wścibskich sąsiadów...


źródło tekst : artelis.pl/Gabriela Wrona/http://www.tvprodukt.pl/

Niebieskie kwiaty ozdobne w naszym ogrodzie.

Rośliny niebieskie cieszą się dużą popularnością w naszych ogrodach. Można kupić różne gatunki bez specjalnych problemów. Kwitną od wczesnej wiosny do późnej jesieni.

Niebieskie wiechy dąbrówek rozgałęzionych, drobne kwiatki niezapominajek, pełne wdzięku fiołki rogate razem z cebulicami i hiacentami rozpoczynają swoją barwą w naszym ogrodzie. Zaraz po nich niebieską barwą zakwitają szałwie, kosaćce, wielosiły i ostróżki. Hortensje czarują niebieskim urokiem i w zachwyt wprawiają pojedyncze, makowate kwiaty mekonopsa. W gorącym słońcu emanują zimnoniebieskie oczka ołowników i ciemnoniebieskie kosaćce.

Jesienią towarzyszą niebieskie płomyki ostróżek i szałwie.

Dopełnieniem kwiatów są okazy liściaste. Liście funkcji dodają niebieskawy połysk, kolczaste orzeszki asceny Buchanana (Asaena buchananii) rozkładają na grządce srebrzystoniebieski dywan.

Rośliny, które rosną i kwitną w ogrodzie na niebiesko tworzą nastrój pełen tajemnic. Kolor niebieski w ogrodzie nie powinien być zafałszowany mieszaniną innych barw kwiatów.

To, czy hortensje kwitną na różowo czy na niebiesko, nie zależy od odmiany, ale od zawartości aluminium w glebie oraz jej odczynu pH. W kwaśnym podłożu (pH > 7) aluminium jest łatwo dostępne dla roślin, co powoduje niebieskie zabarwienie kwiatów. W glebie o odczynie zasadowym kwiaty zachowują kolor różowy. W tym przypadku aluminium jest związane, nie powodując zmiany barwy hortensji. Jeśli chcemy uzyskać kolor niebieski kwiatów, powinniśmy zmienić pH gleby. Osiągniemy ten efekt bez trudu, używając ałunu glinowo – potasowego lub siarczanu glinu w roztworze 2 g soli na litr wody.


źródło tekst : artelis.pl/Wanda Frasiak

Kwiaty do skalniaków w naszych ogrodach.

Kto zamierza urządzić ogród skalny w swoim ogrodzie powinien umieć obserwować, co stworzyła natura w warunkach górskich? Powinien też wiedzieć jak dobierać rośliny według ich wymagań światła.

Łatwo zauważyć, że rośliny skalne na bardzo nasłonecznionych stanowiskach mają liście jasnozielone. Natomiast z miejsc ocienionych – ciemne intensywnie zielone. Świadczy to o tym, że rośliny o ciemnych liściach mogą zadowolić się ciemnym światłem. Na stanowiska zacienione w ogrodzie skalnym wybieramy rośliny o ciemnozielonych liściach np. pierwiosnki, fiołki, paprocie, bluszcze, borowinki itp. Dobieramy starannie rośliny, aby nabrały niezwykłego blasku.

W miejscach bardzo cienistych sadzimy macierzankę wonną (Asperula odotata) i tam gdzie inne gatunki ledwie wegetują z racji niedostatku światła, macierzanka tworzy zwarte, żywozielone kobierce, króre podczas kwitnienia całkowicie pokrywają się małymi, drobnymi kwiatkami.

W półcieniu można sadzić różne byliny skalne, które zazwyczaj sadzi się na stanowiskach słonecznych. Są to skalnice (Saxifraga), goździki (Dianthus), rogownice, (Cerastium) lub dąbrówki (Ajuga) i wiele innych zadarniających bylin, które stworzą kobierce i kwiaty różnej barwy. Te rośliny w półcieniu nie będą kwitły tak obficie jak w słońcu, ale mimo to wniosą urozmaicenie swoim dekoracyjnym zadarnieniem.

Ogród skalny będzie atrakcyjny przez cały rok, jeśli wprowadzimy tu rośliny różniące się wysokością, barwą, budową, trwałością i terminami kwitnienia. Nie powinno tu braknąć krzewów karłowatych, jak barbarysy, mahonie, cisy, irgi, hotrensje, rododendrony. Muszą się znaleść niskie trawy: kostrzewy, wiechliny, drżączki oraz małe paprocie – zanokcice, paprotniki, podrzenie, pióropuszniki. Niskie rośliny cebulowe świetnie uzupełniają kompozycję, przede wszystkim kwitnące wczesną wiosną: śnieżyczki, śniedki, szafirki, a także bulwiaste rośliny wczesnowiosenne: zawilce, krokusy, ranniki.



źródło tekst : artelis.pl/Wanda Frasiak

Pielęgnacja roślin ozdobnych w kwietniu w naszym ogrodzie.

W kwietniu rozpoczynamy porządkowanie ozdobnej części ogrodu i jak wskazuje sama nazwa, kwiecień jest miesiącem kwitnienia. W kwietniu rozpoczynają kwitnienie byliny ogródków skalnych.

Usuwamy okrycia zabezpieczające przed zimą.


Rabaty z roślinami wieloletnimi odchwaszczamy, nawozimy i spulchniamy glebę.


Wycinamy stare pędy bylin, grabimy resztki suchych liści.


Jeżeli planujemy założyć trawnik, to ostatecznym terminem jest druga połowa kwietnia.


Kwiecień to ostateczny termin sadzenia drzew i krzewów iglastych, liściastych oraz róż.


Na rabaty wysadzamy przygotowane rozsady kwiatów jednorocznych odpornych na przymrozki, jak lewkonie, lwie paszcze.


Wiosenna dekoracja ogrodów to rośliny dwuletnie: niezapominajki, stokrotki, które po przekwitnięciu mogą być zastąpione przez kwiaty jednoroczne uprawiane z rozsady. Roślinami tymi można w kwietniu obsadzić donice, skrzynki i rabaty.


Przesadzamy. Sadzimy, dzielimy byliny kwitnące latem i jesienią: krwawnik, astry, nawłocie, floksy, dzwonek karpacki, rudbekie, ostróżki, liliowce, dzielżany, hosty, bergenie oraz byliny ogródków skalnych: macierzanki, rozchodniki, gęsiówki i zawciągi.


Do inspektu lub pod folię siejemy w kwietniu aksamitkę, zatrwian, cynię, aster chiński, suchołuski, dimorfotekę.


W końcu miesiąca można siać na rozsadnik suchołuski.


Wprost do gruntu, na miejsce stałe wysiewamy: klarkię, słonecznik, maciejkę, godetię, eszolcję, dimorfotekę, smagliczkę, rezedę.


Pielęgnujemy rozsadę roślin jednorocznych wysianych w poprzednich miesiącach.


Gatunki wysiane w styczniu i lutym pikujemy po raz drugi, a wysiane w marcu pikujemy tylko raz..


Szałwię błyszczącą oraz żeniszek meksykański uszczykujemy, aby spowodować lepsze ich rozkrzewienie.


Ogród systematycznie podlewamy, nawozimy, sprawdzamy jego zdrowotność, utrzymujemy optymalne warunki wzrostu.


Pod koniec miesiąca można zacząć hartować rośliny.


Pamiętamy o sadzonkach: fuksji, niecierpków, pelargoni, złocieni, koleusów.


Systematycznie je nawozimy, podlewamy, zapewniamy jak najlepsze warunki świetlne.


Młode roślinki uszczypujemy, aby łatwiej się rozkrzewiały i kwitły przez całe lato


źródło tekst : artelis.pl/Wanda Frasiak

Paprocie dodające uroku w zacienionych zakątkach naszego ogrodu.

Cieniste zakątki ogrodu, gdzie rzadko zagląda słońce, są idealnym miejscem dla paproci. W naszej strefie klimatycznej paprocie są bylinami. Paprocie pierwotne pojawiły się kilkaset milionów lat temu.

Cechą charakterystyczną dla tych pradawnych roślin, są liście często porównywane do pióropuszy i wachlarzy. Odcień zieleni, kształt i wielkość liści są właściwością szczególną dla każdej odmiany paproci. Liście składające się z mocnej łodyżki liściowej, która ma kolor brązowy lub prawie czarny. Na nich symetrycznie osadzone są listki. Paprocie podwójnie pierzaste charakteryzują się listkami o pociętych brzegach. Wyjątkiem wśród paproci jest języcznik, którego liście mają blaszki w kształcie lancetu z równymi, niepostrzępionymi brzegami. Brzeg sadzawki mogą zdobić paprocie, które korzystając z wilgoci świetnie sobie radzą nawet w nasłonecznionych miejscach.

Paprocie nie kwitną, ich rozmnażanie płciowe odbywa się za pomocą zarodników z zarodni umieszczonych przeważnie na spodniej stronie liścia. Często odkrywamy na spodniej stronie liści paproci wypukłe, brązowoczarne plamki lub smużki. Tak wyglądają zarodnie zawierające wielkie ilości drobnych jak pył zarodników. Są one pierwszym stadium płciowego rozmnażania paproci. Z dojrzałych zarodników, które znalazły się na wilgotnym podłożu, wykiełkowują drobniutkie przedrośla z organami męskimi i żeńskimi. Z ich połączenia powstaną nowe roślinki.

Paprocie potrzebują wilgoci i żyznego, humusowego podłoża, Do sadzenia używamy świeżej ziemi, sadzonki nie mogą być przywiędłe. Świetną odżywką dla paproci jest mączka kostna. Ziemię humusową należy dokładnie wymieszać z dobrze rozłożonym kompostem. W dołek do sadzenia rośliny wsypujemy mączkę kostną wymieszaną z taką samą ilością ziemi urodzajnej. Pierzastolistne odmiany paproci można sadzić głębiej, inne paprocie powinny być umieszczone w glebie na tej samej głębokości, na jakiej rosły w doniczkach. Ziemię wokół karpy ubijamy dosyć mocno. Powierzchnię między paprociami przykrywamy liśćmi lub rozdrobnioną suchą korą drzewną. Na koniec podlewamy sadzonki dosyć obficie i dokładnie.


źródło tekst : artelis.pl/Wanda Frasiak

Puszysty perukowiec - atrakcją naszego ogrodu.

Perukowiec, niezwykły krzew o delikatnych, pierzastych kwiatostanach pokrywających gęsto gałązki. Zawdzięcza swoją urodę kiściom drobnych owoców, które wyglądają jak zabawne peruki.

Te delikatne, puszyste peruki są największą atrakcją tego krzewu. Efekt puszystych kwiatostanów jest niepowtarzalny i niespotykany u innych roślin. Jest krzewem długowiecznym. Żyje do 100 lat. Perukowiec jest krzewem szeroko rozgałęzionym, wysokości 2-3 m, niekiedy wyrasta w niewielkie drzewka. Pędy ma nagie, drewno o żółtym zabarwieniu. Liście szerokoeliptyczne, u podstawy klinowate, na wierzchołku zaokrąglone, długości 3-8 cm od spodu sinozielone. Jesienią przebarwiają się na kolor żółty lub czerwonopomarańczowy. Oryginalne są kwiaty drobne, zielonożółte, zebrane w duże, luźne, szczytowe wiechy, pojawiają się na przełomie maja – czerwca. W obrębie wiechy występują kwiaty różnopłciowe: męskie, obupłciowe i niedorozwinięte – sterylne. Takie rośliny nazywamy poligamicznymi. Szypułki kwiatów sterylnych i męskich rozwijają się jeszcze po przekwitnięciu i wówczas pokrywają się piórkowatymi, szaroróżowymi, a u odmian purpurowymi, włoskami. To właśnie one nadają owocostanom charakterystyczny, puszysty wygląd zdobiąc krzew przez kilka miesięcy od czerwca aż do późnej jesieni.

Najlepszym okresem do rozpoczęcia uprawy jest wiosna, ewentualnie wczesna jesień, aby sadzonka zdążyła się ukorzenić przed nadejściem zimy. Perukowce wymagają przepuszczalnej, neutralnej albo alkalicznej gleby. Dobrze znoszą słońce jak i cień. Perukowce są odporne nie tylko na upały, lecz także na silne mrozy. Znoszą temperaturę - 15stopni C.

Pielęgnacja perukowców nie wymaga wielkiego nakładu pracy. Wiosną należy usunąć przemarznięte lub uszkodzone pędy. Nie przycinamy ich mocno, gdyż kwiaty, a później owoce, pojawiają się na starszych gałęziach. Elegancka, odporna na działanie czynników atmosferycznych i łatwa w pielęgnacji roślina dobrze prezentuje się samodzielnie, ale nie gorzej wygląda na tle drzewek iglastych lub wśród zielonolistnych krzewów.

Perukowiec jest atrakcją każdego ogrodu.


źródło tekst : aretlis.pl/Wanda Frasiak

Aranżacja tarasu i ogrodu

Wykańczanie domu i ogrodu to najprzyjemniejsza czynność w trakcie całej budowy. Możemy wreszcie sami podejmować świadome decyzje, montować oświetlenie, przestawiać meble i malować ściany na dowolne kolory.

Dużym wyzwaniem dla inwestora jest zawsze aranżacja tarasu oraz ogrodu, w którym przyjdzie nam spędzać wiele letnich dni. Zanim jednak zaczniemy poszukiwania ciekawych roślin, krzewów i drzew, musimy pokryć taras ozdobnym i funkcjonalnym materiałem, który będzie trwałą podstawą dla kolejnych elementów. Do wyboru mamy szeroki wybór produktów, takich jak rozmaite gresy, terakoty, klinkier, a także różnego rodzaju kamień na taras i do ogrodu.

Tarasy z kamienia wyglądają bardzo ciekawie i elegancko. Zwłaszcza jeśli towarzyszą im murki ogrodowe i alejki wykonane z tego samego materiału. Można zdecydować się na oryginalny kamień, którego ułożenie warto zlecić profesjonalnej firmie, lub też wybrać nieco tańsze płytki imitujące kamień. Zarówno jedno, jak i drugie rozwiązanie będzie wspaniałą ozdobą dla naszego domu pod warunkiem, że dopasujemy je do wybranej przez nas elewacji budynku.

Kamień na taras i do ogrodu może uzupełnić ścieżka z kamiennych płyt, prowadząca do romantycznej altanki. Kamienne murki dodadzą całości bajkowego klimatu, pozwolą też na podzielenie ogrodu na części o różnym przeznaczeniu, wyodrębnią poszczególne klomby i podkreślą ich charakter. Oświetlenie ogrodowe również odgrywa dużą rolę w aranżacji posesji. Nawet jedna, niewielka latarnia może zdziałać cuda i wzbudzić podziw gości, którym przyjdzie z nami spędzać czas w ogrodzie. Niestety, rezultaty takich prac widoczne są dopiero po kilku latach, kiedy drzewa i krzewy osiągną swoje docelowe rozmiary, a trawniki nabiorą soczystego, zielonego koloru.


źródło tekst : artelis.pl/Ewa K./http://www.piaskowiecindyjski.pl/

Ogród japoński - historia, harmonia, woda, rośliny, kamienie, iglaki i bonsai

Gdy zobaczysz japoński ogród zapamiętasz go na zawsze. Niepowtarzalność i precyzja są tak urzekające, iż pozostawiają ogromne wrażenie w pamięci. W Japonii istnieje wiele rodzajów konstrukcji ogrodowych, a ich początki sięgają ponad tysiąc lat.

W tym artykule zamierzam skupić się na temacie najbardziej powszechnych rodzajów japońskich ogrodów. Projekt i budowa opiera się na ścisłych regułach i zasadach. Istnieją dwa typy ogrodu, który możemy podzielić na działy zwane "płaski" (Hiraniwa) i "wzgórze" (Tsukiyama-niwa) ogrody te mogą być następnie podzielone na 3 kategorie "gotowy", "pośrednik" i "szorstki ".


„Wzgórze” - ogrody te zakłada się na największej dostępnej przestrzeni. Ich składnikami są pagórki, kamienie, drzewa, mosty i wyspy, które są starannie ułożone. „Wzgórza” są używane do przedstawienia góry i często posiadają przepiękne wzniesienia, największy stok jest najstaranniej zaprojektowany i często służy jako wizytówka danego ogrodu. Wykonane starannie i poprawnie wzgórze da wrażenie odległego szczytu.


„Płaski” ogród jest dokładnie taki, jak sugeruje jego nazwa i może przybierać różne formy, są one w zasadzie na jednym poziomie. W tych rodzajach japońskich ogrodów używa się kamieni do budowy, płaskich i tych o pionowym kształcie. Często takie ogrody doposażone są w ceramiki i latarnie. Taki ogród często bywa nazywany „gotowym”.


Ogród pośrednik jest umiejscowiony w przestrzeniach między kamieniami i drzewami i wszelkich "Górach" jakie złapie oko. Ogród w tym stylu skupia się na głównych punktach zainteresowania widza, górki lub małe kopce zawsze są używane do tworzenia takiego ogrodu, aby stworzyć odpowiedni wygląd wzgórz odległych i bliskich. Kamienie są umieszczone w sposób bardzo dokładny. Woda jest wspólną cechą wszystkich ogrodów japońskich i dość często mosty rąbane. Wszystko w ogrodzie japońskim doskonale naśladuje naturę i wyjaśnia powstanie gór, źródeł wody i umieszczanie kamieni. Zarówno ogród „płaski”, „wzgórze” i trzy style „gotowy”, „pośrednik” i „szorstki są równie ważne i często stosowane w japońskim projektowaniu ogrodu. Pamiętajmy, że ogród w stylu japońskim wykorzystuje kamienie, drzewa, latarnie, ogrodzenia kamienne przesiewowe i wodę. Kamienie by mogły być stosowane w ogrodzie muszą obejmować zasady przodków co do ich rozmieszczania "Oddawanie czci dla kamienia”, ”Wyspę kamienia", "Księżyc, cień, kamień" i "Idealny kamień”. Drzewa mają nazwy takie jak" główne drzewo", "drzewo samotności" itp. Styl „Pośrednik” jest dość podobny do gotowego stylu i jest bardzo uporządkowany, ponieważ wszystkie składniki mają znaczenie.


Przy użyciu kamieni trzeba trzymać się historycznych zasad stylu i panujących zasad religijnych. Ogród „szorstki” jest tak precyzyjny, jak w poprzednich przykładach i zazwyczaj posiada podłożę z żyznej ziemi, latarnie, drzewa i kamienie. Centralny kamień to "strażnik" i występuje w takim ogrodzie, w przeciwieństwie do poprzednich styli. Skały, kamienie i rośliny użyte w tej formie japońskiego ogrodu to głównie tylko niskie rośliny, iglaki, byliny, rośliny wodne, bonsai i kamienie mieszane, lecz niewielkich rozmiarów. Każdy japoński ogród musi posiadać kamienną lampę, surowe zasady harmonii i odpowiedni styl dla danego rodu. Ogrody na ogół są umieszczone na wyspach, u stóp wzgórza, na brzegach jeziora lub studni i zbiorników wodnych.


Artykuł ten jest dość prostym opisem japońskich ogrodów, jest to złożony i fascynujący temat dlatego polecam zagłębienie się w niego każdemu pasjonatowi ogrodów i roślin ozdobnych.

źródlo tekst : aretlis.pl/Artur Kowalski

Niezawodny sposób na piękny ogród

Kontaktu z przyrodą szuka każdy człowiek. Chociaż coraz częściej na miejsce zamieszkania wybiera się duże miasta, to jednak w domach i mieszkaniach hoduje się rośliny, z zapałem urządza się tarasy, balkony i przydomowe ogródki.

Ogromną popularnością cieszy się też zakładanie ogrodów. Najczęściej spotyka się je przy hotelach i restauracjach, ale również przy biurowcach, a hitem ostatnich lat stało się projektowanie ogrodów na dachach. Chociaż samo projektowanie ogrodów może stać się samo w sobie przyjemne i odprężające, to jednak w niektórych wypadkach lepiej jest się zdać na profesjonalistów.

Projektowanie ogrodów oraz zakładanie ogrodów biorą na siebie architekci przestrzeni i architekci ogrodów i w zależności od życzeń klienta, mogą na każdej powierzchni stworzyć urokliwe miejsce do wypoczynku, letni ogródek czy nawet atrakcyjne miejsce idealne do rekreacji. Projektowanie ogrodów w dużej mierze uzależnione jest nie tylko od powierzchni planowanego pod ogród obszaru, ale również od planowanego budżetu. Dysponując większą kwotą, można swobodnie wybierać droższe materiały, eksperymentować z oświetleniem, dobierać różne meble ogrodowe oraz rośliny. Przy ograniczonych środkach doświadczony architekt potrafi jednak również stworzyć tajemniczy i interesujący ogród. Nie ma natomiast ograniczeń co do stylu.

Obecnie śmiało można zakładać ogrody bardziej tradycyjne, nawiązujące do stylu angielskiego, francuskiego lub japońskiego, można też tworzyć bardziej fantazyjne projekty, które łączą w sobie tradycyjne formy i bardziej nowoczesne rozwiązania. Przy planowaniu jednak warto pamiętać, że ogród powinien być naturalnym otoczeniem budynku i jego styl powinien w jakiś sposób nawiązywać do stylu budynku.


źródło tekst : artelis.pl/Li Li/http://bioarchitektura.pl/

Ogrodzenie domu – jakie zastosować, aby zabezpieczyć dom i żyć w zgodzie z sąsiadami?

Ogrodzenie bywa często kością niezgody pomiędzy sąsiadami. W głównej mierze przyczyną kłótni są koszty związane z wybudowaniem ogrodzenia oraz jego rodzajem czy sposób jego zainstalowania.

Na rynku posiadamy bardzo szeroki wybór różnorakich ogrodzeń – każdy może wybudować takie, które odpowiada jego potrzebom, gustom. Jednakże przepisy jasno wskazują, jakie wymogi powinno spełniać ogrodzenie. Przede wszystkim ogrodzenie nie powinno stwarzać zagrożenia dla życia ludzi i zwierząt; oprócz tego ogrodzenia nie mogą mieć mniejszej wysokości aniżeli 1,8 m ostrych elementów, drutu kolczastego. Nie ma przepisów określających warunki ogrodzenia między sąsiadami pod warunkiem, iż ogrodzenie jest niższe niż 2,2 m. W przypadku, gdy ogrodzenie jest wyższe, należy uzyskać zgodę sąsiada, najlepiej w formie pisemnej. Ścisłe regulacje bram i furtek mówią, iż nie mogą się otwierać na zewnątrz posiadłości. Szerokość bramy powinna wynosić 2,4 m, natomiast furtki 0,9 metrów.

W przypadku ogrodzenia bardzo istotną rolę odgrywa fundament. To on sprawia, iż na skutek obciążeń wywołanych wiatrem, nacisku ludzi, którzy się na nie opierają, ogrodzenie nie przewraca się. Jeżeli chcemy wybudować ogrodzenie, które będzie ciężkie lub na terenie o niespójnym gruncie, powinniśmy wybudować fundament na całej długości ogrodzenia. Bardzo ważna jest sama głębokość wykopu, która powinna wynosić pomiędzy 80 a 140 cm w głąb ziemi. Utrzymanie takiej głębokości gwarantuje sztywność całemu ogrodzeniu i zapobiega niszczeniu konstrukcji podczas niskich temperatur.

Inną alternatywą fundamentu na całej długości ogrodzenia jest fundament uskokowy. Konstrukcja fundamentu uskokowego (dwupoziomowego) nadaje się pod płoty oparte na słupkach i przęsłach. Jeden poziom głębszy - pod słupki, drugi płytszy - wzdłuż linii przęseł. W głównej mierze stosuje się taki podział ze względu na koszty. Dzięki zastosowanej technice nie ma potrzeby lania betonu na całej linii ogrodzenia.


źródło tekst : artelis.pl/Bartosz Komaski/http://tuznajdziesz.pl/produkty/produkt/systemy-ogrodzen-polargos-rita-38130,3403/

Tawuły

Tawuły to urocze krzewy i krzewinki. Są łatwe w uprawie i prześlicznie kwitną. Występują w wielu odmianach. Różnią się m.in. porą kwitnienia, kolorem i wielkością.



Tawuły kwitnące latem

Wśród tawuł kwitnących latem znaleźć możemy np.:

Tawuły japońskie - dorastające na ogół do ok. 40 cm. Są one niskimi krzewami, które cechuje powolny wzrost oraz gęsty, kopulasty kształt.

Tawuły drobne - popularne krzewy o wszechstronnym zastosowaniu. Są one krzewami średniej wielkości. Osiągają wysokość w granicach 60-100 cm.

Jednym z większych przedstawicieli tych uroczych roślin jest tawuła Spiraea x billardii odmiany "Triumphans". Dorasta do ok. 2,5 m i kwitnie w lipcu w kolorze purpurowym.

Tawuły są roślinami o bardzo wszechstronnym zastosowaniu. Poza odmianami karłowatymi są roślinami dość szybko rosnącymi. Można więc stworzyć z nich w prosty sposób piękny, naturalny żywopłot, którego nie trzeba strzyc a zdobi nasz ogród wspaniałymi kolorami przez całe lato, ponieważ są to z reguły rośliny o długim okresie kwitnienia, zazwyczaj od czerwca do września.

Tawuły karłowate natomiast są idealne na skalniaki, obwódki rabat lub na skarpy.

Te średnie możemy wykorzystać jako wypełnienie rabat bylinowych lub pomiędzy iglaki gdzie będą nam dawały miłe dla oka kolorowe akcenty.

Doskonale prezentują się również jako krzewy soliterowe lub w grupach jednorodnych.

Tawuły letnie lubią rosnąć na stanowiskach słonecznych w glebach żyznych i przepuszczalnych. Sadzimy je w odstępach 0,5-1,5 m w zależności od wielkości danej odmiany. Po posadzeniu dobrze jest ziemię wokół rośliny przykryć warstwą kompostu.

W okresie wiosennym usuwamy uschnięte gałęzie, latem w razie potrzeby podlewamy, na zimę wystarczy przykryć ziemię wokół korzeni kompostem lub liśćmi.

Tawuły kwitnące wiosną sadzimy jesienią lub wczesną wiosną w słońcu lub półcieniu w zwykłej ziemi ogrodowej. Nie mają one specjalnych wymagań co do podłoża.

Osiągają na ogół wzrost w granicach 1,5-2 m. Pędy należy przyciąć po kwitnieniu.

Kwitnące pędy tawuł nadają się na kwiat cięty, możemy więc być pod wpływem ich uroku również we wnętrzu naszego domu.

Wiosenne tawuły zachwycają nostalgicznie zwieszającymi się pędami, a niektóre z nich przebarwiają sie również pięknie jesienią, np. na pomarańczowo przebarwiają się: tawuła szara (kwitnąca w maju), tawuła Thunberga (kwitnie jako następna) oraz tawuła wczesna (kwitnąca od kwietnia do maja).

W okresie od maja do czerwca kwitnie tawuła nippońska.

Na tawułach lubią żerować mszyce. Najlepiej wtedy spłukać rośliny dość silnym strumieniem wody. Jeśli mamy potężną inwazję po prostu trzeba sięgnąć do powszechnie dostępnych preparatów na mszyce

źródło tekst : artelis.pl/ogrodnik/http://wszystkooogrodkach.blogspot.com/.

Sztuka odśnieżania ogrodu.

Jak co roku media biją na alarm, że drogi nie zostały odśnieżone, że po chodnikach można przejść tylko brodząc po kolana w śniegu, że z kamienic schodzą lawiny...

Zima – chłodno, ale przede wszystkim biało. Można poszusować na nartach, pojeździć na łyżwach albo pozjeżdżać na sankach. To ta przyjemniejsza strona zimy. Niestety niektórych opady śniegu przyprawiają o ból głowy. Pierwsze opady to narzekania na drogowców i władze lokalne, na administrację osiedli i właścicieli posesji, przed którymi zalegają zwały śniegu.

A śnieg i zamarznięte kałuże pod śniegiem, bo przecież zima to pora roku, która przeplatana jest przebłyskami wiosny i przepychankami jesieni, to jednak pewne wyzwanie. Można sobie darować odśnieżanie, ale to tylko kwestia czasu, kiedy do naszych drzwi zapuka albo straż miejska z mandatem, albo człowiek z połamaną nogą. Nie ważne która, pierwsza czy druga, taka wizyta może być dosyć kosztowna.

Nie ma rady, trzeba odśnieżać. Choć oczywiście jest to czynność prosta jak oddychanie, to jednak jest kilka sposobów na zadbanie chodniki i drogi. Klasyka to łopata – machamy, przerzucamy śnieg, aż dokopiemy się do chodnika. Proste.

Dobrym rozwiązaniem jest inwestycja w odśnieżarkę. Szczególnie ci, którzy mają sporą powierzchnię do odśnieżenia, a i niekoniecznie mają siły i czas na wielogodzinną walkę ze śniegiem, na pewno skorzystają z odśnieżarki. Na rynku dostępne są różne modele, więc nie powinno być probemu ze znalezieniem czegoś odpowiedniego na nasz biały areał.

Kolejny sposób, bardzo prosty, to sól. Tutaj jednak trzeba mieć na uwadze, że sól topi śnieg tylko do temperatury -8 st. C. Jeśli temperatura spadnie jeszcze niżej, może być problem. Niemniej sól działa bardzo skutecznie, bo topi śnieg i pozostawia czarne czy szare powierzchnie. Kwestią sporną może być jej zastosowanie, bo niszczy przecież buty. Wydaje się, że to już tylko kwestia czasu, kiedy sprawy zniszczonych butów będą trafiać do sądów. Oprócz butów, sól niszczy również drzewa.

Sposobem skandynawskim jest posypywanie dróg i chodników żwirem lub grysem. Sposób ten wymaga od społeczeństwa sporej akceptacji zimy, bo jeśli cały naród nastawiony jest na walkę z nią i o czarne drogi, to może być problem. W takim przypadku nie liczy się przyczepność, a odśnieżanie jako takie. Niektórzy sypią również popiół.


źródło tekst : artelis.pl/Michał Peltner/http://www.ibopl.pl/shop-odsniezarki-snapper/1/292/

Cynkowanie i malowanie ogrodzenia

Decydując się na wykonanie nowego ogrodzenia stalowego, należy zawsze rozważyć, jak zabezpieczyć płot przed korozją. Stal, z której produkowane są ogrodzenia, to z reguły stal konstrukcyjna węglowa, która jest podatna na korozję. Rdza wygląda nieestetycznie i nawet nowy płot nie zrobi na nikim wrażenia.

Cynkowanie to proces, w którym, w wysokiej temperaturze nanoszona jest na powierzchnię stali warstwa wierzchnia cynku. Istnieje kilka metod cynkowania, ogrodzenia najczęściej cynkowane są galwanicznie lub ogniowo. Koszt cynkowania ogniowego lub galwaniczenego to orientacyjnie ok. 2zł/kg. Cena ta przy solidnym ogrodzeniu kutym może wynieść znaczną sumę, jednak zabezpieczenie to pozwala cieszyć się brakiem rdzy na długie lata i eliminuje częstą renowację ogrodzenia.

Po ocynkowaniu można ogrodzenie pomalować. Ogrodzenia maluje się natryskowo lub proszkowo. Malowanie natryskowe polega na nanoszeniu warstwy farby na ogrodzenie za pomocą sprężonego powietrza. W efekcie którego możliwe jest uzyskanie jednolitej warstwy farby. Na produkty ocynkowane do malowania natryskowego należy stosować odpowiednie, specjalnie farby.

Malowanie proszkowe jest droższą opcją malowania. Koszt malowania 1m2 to około 40-45 zł/m2. Farba przyciągana jest do powierzchni materiału przy pomocy pola elektrostatycznego. Następnie wygrzewana w piecu, czego efektem jest uzyskanie znacznie grubszej i trwalszej powłoki niż przy malowaniu natryskowym. Malowaniu proszkowemu można bez problemu poddać ocynkowane wyroby. Podczas montażu ogrodzenia malowanego proszkowo należy zwrócić szczególną uwagę by nie uszkodzić powłoki farby. Farba może w wyniku uderzenia wykruszyć się miejscowo, co jest trudne do poźniejszego zamaskowania i może wyglądać nieestetycznie. W przypadku malowania natryskowego wyprawek malarskich dokonać można np. małym pędzlem.

źródło tekst : artelis.pl/Przemysław Gościniak/http://www.mbperfekt.com/

Nie działa napęd do bramy przesuwnej

W Polsce w ostatnich latach najpopularniejsze są bramy przesuwne samonośne. Brama przesuwna posiada specjalny profil bramowy, w ktorym umieszczone są dwa wózki bramowe. Pozwala to na przesuwanie bramy ok. 10cm powyżej poziomu zamontowania wózków. Napęd do bram przesuwnych należy do najprostszych urządzeń wśród automatyki

Typowy zestaw automatyki do bramy przesuwnej posiada siłownik wraz z centralą sterującą, jedną parę fotokomórek oraz jednego lub dwa piloty. W zależności od producenta, można spotkać również odbiornik radiowy do wpięcia, jeżeli nie jest on wbudowany w centralę napędu.

Główną przyczyną awarii napędów do bram przesuwnych nie jest wcale sama automatyka, a brama. To właśnie z tego powodu najczęściej napędy odmawiają posłuszeństwa. Bardzo często bramy nie da się ręcznie otworzyć po rozsprzęgleniu napędu. Jednym z najczęstszych problemów jest zabrudzony profil bramowy. Piasek i śnieg potrafią przykleić się do wewnętrznej strony profilu bramowego, skutecznie uniemożliwiając otwarcie bramy. Czyszczenie szyny bramowej można wykonywać sprężonym powietrzem lub szczotką. Spotkałem się nawet z czyszczeniem wodą z węża ogrodowego, jednak nie polecam tej metody.

Kolejnym częstym problemem z napędami do bram przesuwnych jest za mały luz pomiędzy zębatką automatu a listwą stalową na bramie. Miejscowo luz ten jest za mały i bramą nie można sterować. Opory w ruchu bramy można sprawdzić przy rozsprzęglonym siłowniku. Można się ich pozbyć, unosząc listwę zębatą na fasolkach i silnie zamocować.

Przyczyn ze strony montażu napędu jest wiele. Luźny siłownik może także powodować stawanie bramy podczas pracy. Koło zębate i zębatka powinny być ustawione równolegle. Skręcenie siłownika względem bramy powoduje wystąpienie znacznych oporów ruchu i może spowodować jej zatrzymanie.

Podczas serwisu należy zwrócić uwagę na krańcówki. Większość automatów do bram przesuwnych posiada mechaniczne krańcówki mocowane sterowane za pomocą przykręcanych do listwy stalowej odbojników. Często ruchoma część krańcówki, w którą uderza odbojnik, zakleszczy się o niego. Powoduje to, że brama w ogóle nie reaguje na sygnał z pilota. Należy wtedy ręcznie otworzyć bramę i poprawić ustawienie odbojnika na listwie stalowej.

Pozostałe przyczyny to już wina podłączenia elektrycznego napędu. Jeżeli faktyczna przyczyna leży w sterowaniu automatyki, najbezpieczniej jest wezwać fachowy serwis bram.


źródło tekst : artelis.pl/Przemysław Gościniak/http://www.mbperfekt.com/

Odśnieżanie ogrodu w zimie

Jak pozbyć się zalegającego w naszym ogrodzie śniegu? Przede wszystkim w sposób ekologiczny. Wybierając metodę odśnieżania, pamiętajmy nie tylko o swoim bezpieczeństwie, ale także o ochronie znajdujących się w ogrodzie roślin.

Każdy pasjonat ogrodnictwa wie, że odpowiednia opieka nad ogrodem powinna trwać przez cały rok. Jeśli nasz drewniany taras ogrodowy zalega gruba warstwa białego puchu, a ogrodowe ścieżki są całkowicie oblodzone, powinniśmy pomyśleć o szybkim sposobie usunięcia śniegu.

Tradycyjna łopata



Najprostszą metodą jest oczywiście tradycyjna łopata do odśnieżania, która sprawdzi się jedynie w przypadku lekkiego śniegu. W trudniej dostępnych miejscach, np. na tarasach drewnianych, może ona spowodować uszkodzenia oraz zarysowania, nie wspominając już o tym, że absolutnie nie poradzi ona sobie z twardym lodem.

Tylko nie sól!

Najgorszym sposobem było by posypanie tarasu lub ścieżki solą, zarówno spożywczą, jak i przemysłową. Szkodzi ona zarówno betonowym elementom w ogrodzie, a więc ścieżkom, płytkom czy kostce brukowej, ale również roślinom. Wzrost stężenia soli w glebie powoduje, że rośliny mają problem z pobieraniem wody, co w konsekwencji może prowadzić do ich powolnego obumierania. To właśnie przez nadmierną szkodliwość soli, wiele polskich miast powoli wycofuje się z jej użycia. Po okresie zimowym zniszczone są bowiem nie tylko ulice czy chodniki, a również zieleń miejska, na którą spychany był zalegający śnieg. Sól ma jeszcze jedna wadę: po roztopieniu śniegu lub lodu, pozostawia brud, czyli tzw. „błoto pośniegowe”, które dalej stwarza zagrożenie wypadku bądź poślizgnięcia.

Antylód

Wyjściem z tej sytuacji jest nowoczesna technologia, ukryta pod produktami o nazwie „antylód”. Ich specjalny skład chemiczny nie tylko rozpuszcza zalegający śnieg czy lód, ale również nie pozostawia po nim śladu. Oznacza to, ze całkowicie znika problem „błota pośniegowego” oraz niebezpieczeństwa związanego ze śliskim podłożem. Odpowiednia formuła takiego produktu nie wyrzadza również szkód w podłożu. Może on być więc stosowany zarówno na betonowych ścieżkach, jak i tarasach wykonanych z wysokiej jakości drewna egzotycznego. Co więcej, produkty tego typu są całkowicie biodegradowalne, nie zaszkodzą więc roślinom i pozwolą ich z powodzeniem przetrwać zimę.

Jak być „Eko”

Jak widać, ekologiczną postawę można prezentować zarówno podczas najprostszych, domowych czynności. Do skutecznej walki z mrozem możemy bowiem wybrać produkt nie tylko skuteczny, ale również bezpieczny - zarówno dla nas, jak i dla naszego ogrodu.


 źródło tekst: artelis.pl/RobertPlonka/http://www.sklep.gardenplanet.pl/pl/gp/product_details/3344/451/antylod_20kg.html

Wędzenie na grillu

Używanie wiórków drzewnych do grillowania może się wydawać ekstrawaganckim dodatkiem. Jednak od wieków w wielu kulturach wykorzystuje się dym z drewna w celu konserwacji i zachowania smaku mięsa.

Z używaniem wiórków drzewnych jest jak z używaniem przypraw, ważne jest, aby zrównoważyć smaki z marynaty i samego mięsa.

Wiórki mogą dodać smaku na grillu gazowym lub węglowym i tak, jak przyprawy, mają bardzo różne aromaty (patrz tabela poniżej) – od intensywnych z pikantną nutą, jak mesquite i amerykański orzech, poprzez słodkie i aromatyczne, jak jabłoń i wiśnia. Jeśli nigdy wcześniej nie używałeś wiórków do wędzenia, na początku nie przesadzaj z ich użyciem (1/2 szklanki), wystarczy je namoczyć na ½ godziny w wodzie, a następnie przełożyć do małej wędzarki ze stali nierdzewnej lub żeliwnej.


Wędzarnia służy do kontrolowania przepływu powietrza, zapewniając idealne warunki. Odpowiednimi wiórkami na początek wędzenia będą wiórki jabłkowe i wiśniowe, ponieważ nadają one łagodniejszy smak.

Tam, gdzie jest dym… tam jest ogień? To bardzo ważne, choć w rzeczywistości wiórki się nie palą. Po rozpaleniu dym z wędzenia jest bardzo cierpki i gorzki. Nagły wzrost temperatury może mieć również wpływ na ogólny wynik gotowania. Wcześniejsze namoczenie wiórków i monitorowanie temperatury jest bardzo ważne przy użyciu wiórków, zwłaszcza na grillu gazowym. Kontrolowanie przepływu powietrza na grillu węglowym jest kluczowym elementem do utrzymania optymalnej temperatury oraz kontroli dymu – jednak z czasem nabiera się doświadczenia.

Gdy już nabierzesz wprawy w doborze ilości wiórków do otrzymania najlepszego efektu, śmiało możesz zacząć eksperymentować z różnymi smakami wiórków i nawet mieszanek w różnych smakach. Wiele renomowanych restauracji na świecie używa mieszanek wiórków, np. jabłko i amerykański orzech lub wiśnia i olcha, takie połączenia gwarantują oryginalny smak i aromat.

źródło tekst : artelis.pl/Piotr Rogoża/http://www.dynamic24.pl/

Twoja ulubiona restauracja w Twoim własnym ogrodzie

Twoja nowa ulubiona WŁASNA restauracja czeka na Ciebie. Wystarczy, że otworzysz drzwi do swojego tarasu. Poświęć chwilę i pomyśl o swojej ulubionej restauracji. Klasyczne steki, przytulna włoska knajpka lub restauracja, która serwuje niesamowite owoce morza.

Teraz pomyśl przez chwilę o swoim domu. Twoje podwórko, przyjaciele i rodzina, wyśmienite jedzenie przygotowywane na grillu w piękny letni wieczór. Czy może być coś lepszego?

Najlepsze steki. Doskonałe, średnio wypieczone przygotujesz na grillu w ciągu kilku minut. Dzięki ogromnej powierzchni do grillowania można uzyskać niesamowite efekty.

Słynna włoska knajpka. Grillowany kurczak i pomidory z sosem borowikowym przygotujesz na jednej stronie grilla. Na drugiej możesz przygotować prawdziwą pizzę na kamieniu do pizzy... efekt gwarantowany!

Wspaniała tajska restauracja. Grillowane krewetki i tofu, zblanszowany makaron ryżowy na palniku bocznym – w ten oto sposób możemy stworzyć doskonały sos. Tajskie danie przygotowane przez Ciebie w kilka minut!

Czas na wykwintną kuchnię. Powoli grilluj soczystego indyka na swoim rożnie. Zaskakującym może wydawać się, jak doskonałe będą żeberka upieczone na stojaku do pieczenia. Wystarczy dodać do pieczenia małe ziemniaki i ulubione warzywa i przygotować na bocznym palniku na małym ogniu.

Wydajność i kontrola temperatury pozwala na kompletne przygotowanie ulubionego dania na swoim podwórku. Wykorzystując kuchenkę boczną, palnik rożna, całkowitą powierzchnię grillowania oraz oczywiście ruszt, można wyczarować niesamowite potrawy.

Mam nadzieję, że od teraz Twoją ulubioną restauracją będzie ta w Twoim własnym ogrodzie.

Bardzo estetyczne i funkcjonalne grille gazowe stanowią świetną alternatywę dla klasycznych modeli opalanych węglem drzewnym. Szybkie i proste rozpalanie tych urządzeń, pozwala na wygodną organizację obiadu czy pikniku nad wodą i nie tylko.


źródło tekst : artelis.pl/Piotr Rogoża/http://www.dynamic24.pl/

Budowa tarasu drewnianego – czyli o czym warto pamiętać

Jeśli myślimy o własnym tarasie ogrodowym, wykonanym z drewna egzotycznego, powinniśmy pamiętać o kilku ważnych kwestiach, związanych z jego budową. Niech ten artykuł będzie swego rodzaju przewodnikiem dla wszystkich osób planujących budowę, które jednak gubią się w natłoku informacji znajdywanych na internetowych forach. 


Oto kilka istotnych kwestii, o których powinniśmy pamiętać.

Zero betonuJeśli budujemy dom, a taras, jaki sobie wymarzyliśmy, będzie tarasem drewnianym bądź kompozytowym, w miejscu, w którym ma powstać, nie róbmy wylewki. To bardzo ważne, ponieważ wylewka betonowa nie jest potrzebna do budowy tarasu drewnianego. Cała konstrukcja tarasu, zależnie od danej realizacji, opiera się albo na betonowych słupach, albo usytuowana jest bezpośrednio na podłożu (na legarach). Podłoże betonowe nie jest wymagane. Co więcej, najczęściej musi ono zostać usunięte, gdyż zwyczajnie uniemożliwia dalsze prace. To bardzo ważne – żadnego betonu. Dzięki temu oszczędzamy czas oraz nasze pieniądze.

Własne przygotowanieWarto zastanowić się, jak ma wyglądać nasz przyszły taras. Spróbujmy rozrysować jego kształt. Następnym, bardzo użytecznym dla wykonawcy krokiem, będzie zmierzenie wszystkich boków i zamieszczenie ich na naszym rysunku technicznym. Dla wielu firm, jeszcze na etapie rozmów, skan takiego rysunku będzie bardzo użyteczny. Przede wszystkim ułatwi on rozmowy, a także pomoże w ewentualnej wycenie. W tej kwestii pomocne będą również następujące wymiary: wysokość pomiędzy poziomem gruntu a progiem drzwi tarasowych (jeśli nie posiadamy wylewki betonowej) oraz wysokość pomiędzy płaszczyzną płyty betonowej a progiem drzwi balkonowych.

W tym przypadku zasada jest bardzo prosta: im więcej dokładnych informacji oraz wymiarów, podanych jeszcze na etapie projektowania, tym szybciej będzie można zabrać się do pracy.

Zdjęcia

Warto wziąć aparat oraz zrobić kilka zdjęć miejsca, w którym planujemy umieścić nasz taras. Często to właśnie na tym etapie mogą pojawić się ciekawe pomysły, metody aranżacji oraz ewentualne przeciwwskazania do budowy właśnie w tym konkretnym miejscu. Warto wybrać firmę, która może pochwalić się większą ilością realizacji. Warto również sprawdzić, czy dana firma ogranicza się wyłącznie do klasycznych tarasów, czy w jej ofercie znajdują się również jakieś ciekawe pomysły, które mogły by służyć za nasze własne, tarasowe inspiracje.

Nie bójmy się pytać

Warto zadawać pytania firmom, które zajmują się budową tarasów drewnianych bądź kompozytowych. Te, którym zależy na dobrej obsłudze klienta, z pewnością odpowiedzą na wszystkie nasze pytania. Wiele firm posiada dodatkowo w swojej ofercie tzw. „indywidualną wycenę”, co oznacza, że już na etapie projektowym podchodzą do danej realizacji indywidualnie i to na niej skupiają całą swoją uwagę. W takiej wycenie powinna się znaleźć nie tylko wycena całego tarasu, ale również ceny za poszczególne materiały oraz, osobno, za prace, jakie zostały wykonane. Dokument indywidualnej wyceny to również dokładne wliczenie ilości desek z drewna egzotycznego, jakie zostały użyte do budowy, koszt transportu oraz wszelkich materiałów dodatkowych. Dzięki temu uzyskamy wszelkie niezbędne informacje dotyczące naszego nowego tarasu ogrodowego. Będziemy również wiedzieli, że zostaliśmy przez daną firmę potraktowani indywidualnie.


źródło tekst : artelis.pl/RobertPlonka/http://www.tarasy-drewniane.net/

Wskazówki podczas zakładania sztucznego trawnika

Trawa może występować zarówno w formie sztucznej, jak i w formie całkowicie naturalnej. Trawnik, który ona tworzy, powinien być odpowiednio zasiany lub odpowiednio założony, bez względu na jakiekolwiek spostrzeżenia.

 Producent trawników bardzo często oferuje ich właściwe zakładanie, jednakże coraz częściej ludzie decydują się na samodzielne założenie takich rzeczy. Trawniki w rolkach, które są wykorzystywane w odpowiedni sposób, spełniają wszystkie funkcje, jakie powinna spełniać naturalna trawa. Jeżeli chodzi o zakładanie trawników, to powinno ono być wykonywane w zgodzie z konkretnymi założeniami przedstawionymi poniżej.

Po pierwsze należy wybrać dobry rodzaj trawy, który odpowiednio będzie sprawdzał się do swoich pierwotnie założonych celów. Po drugie należy zwracać dużą uwagę na promocje, ponieważ dobra sztuczna trawa nie może być równocześnie dużo tańsza niż pozostałe modele. Należy wiedzieć, jaką ilość zasypu zastosować. Powinna być ona dobrana do indywidualnego rodzaju ze względu na różne parametry, które się do tego przyczyniają. Nie można zastosować zbyt małej lub zbyt dużej ilości, ponieważ nie przełoży się to dobrze na późniejsze jej wykorzystanie. Powinny być one zasypywane sztucznym piaskiem kwarcowym. Pod żadnym wypadkiem nie można stosować piasku żwirowego, co jest jednym z najczęściej popełnianych błędów przez ludzi. Granulat oraz piasek powinny być równomiernie rozłożone na całej powierzchni miejsca, które planuje się wyłożyć.

Po skończonej instalacji należy sprawdzić także, czy kawałki sztucznego trawnika wystają poza żwir, gdyż jeżeli następuje odwrotna sytuacja, to ważny znak o tym, że produkt został źle zainstalowany. Dobrze jest pamiętać o wszystkich przedstawionych radach, gdyż tylko przy pełnym ich zastosowaniu można cieszyć się jeszcze lepszym korzystaniem z zakupionej rzeczy. Jeżeli nie posiada się jakiejkolwiek wiedzy o zakładaniu tego rodzaju trawników, powinno się skorzystać z usług specjalistów. Tylko oni, dzięki posiadaniu profesjonalnej kadry pracowniczej oraz dzięki posiadaniu nowoczesnych sprzętów, wykonają cały proces w o wiele szybszy sposób i każdy z pewnością będzie zadowolony. Zawodnicy zyskają prawdziwy komfort użytkowania oraz będą mogli uprawiać ich ulubiony sport bez względu na porę roku. Boisko ze sztuczną trawą jest bowiem dostępne przez cały rok, dzięki czemu zachowanie dobrej formy oraz przygotowywanie się do późniejszych sukcesów jest możliwe w jeszcze lepszy, dokładniejszy sposób, który doskonale będzie przekładał się na pozostałe kwestie życiowe.


źródło tekst : artelis.pl/Krystyna Kot/http://www.rolltraw.pl/

Jak zagospodarować niewielką przestrzeń przydomowego ogródka

Kiedy stajemy się posiadaczem własnego domu, to zazwyczaj niejako w pakiecie znajduje się także przydomowy ogródek. Jego powierzchnia jest nieraz całkiem spora. W innym przypadku to niewielka działka za domem.

Jednak w jednym i drugim przypadku możemy go urządzić, tak aby cieszył nasze oczy i aby przyjemnie było nam w nim wypoczywać. Ogrody przydomowe posiadają bowiem całkiem dużo uroku i dzięki nim od wczesnej wiosny do późnej jesieni możemy się czuć jak na wczasach.

Nawet jeżeli posiadamy niewielki ogródek, nie powinniśmy narzekać. Od naszej wyobraźni zależy bowiem, w jaki sposób zagospodarujemy jego przestrzeń. Oczywiście nie zmieścimy w nim wszelkich elementów zabudowy ogrodu (altany, oczka wodnego, skalniaka, placu zabaw dla dzieci, kącika do grilla, warzywnika, licznych drzew owocowych, ławeczek itd.). Możemy jednak wybrać te elementy, na których najbardziej nam zależy i pójść na pewne kompromisy. Warto np. wytyczyć spore miejsce na trawnik, dzięki temu zaspokoimy potrzeby większej ilości mieszkańców. Na trawniku możemy bowiem zarówno ustawić plastikową piaskownicę, rozłożyć leżak, jak i rozlokować się z rozkładanym grillem. Dzięki temu każdy znajdzie coś dla siebie, a przy okazji wszyscy spędzą razem czas. Trawnik taki nie jest ponadto zbyt kosztowny w utrzymaniu. Należy tylko pamiętać o jego właściwej pielęgnacji (przede wszystkim regularnym nawadnianiu i koszeniu – powinien być koszony co najmniej raz na 10 dni).

Kiedy dysponujemy niewielką powierzchnią ogródka, warto też zastosować kilka zabiegów, które optycznie go powiększą. Można np. obsadzić ogrodzenia krzewami i drzewami jego krańce, dzięki czemu wyda się on nieco większy. Część roślin może być dodatkowo posadzona na usypanych podwyższeniach. Nie można też przesadzić z ilością gatunków, uzyskamy bowiem wtedy efekt przeładowania i bałaganu. Lepiej postawić na minimalizm i dwie trzy rzucające się w oczy efektowne (i najlepiej niezbyt wymagające w uprawie) rośliny. W samym zaś centrum warto pozostawić nieco wspomnianej wcześniej wolnej przestrzeni.


źródło tekst : artelis.pl/Bartosz Nowakowski

Kolorowe liście drzew i krzewów, jak kwiaty w naszych ogrodach.

Wiele gatunków drzew i krzewów reprezentują różne barwy kolorów – od jasnych odcieni koloru żółtego, przez zieleń aż do tonów purpurowych. Przez cały rok możemy kształtować wygląd naszego ogrodu, wykorzystując różne barwy drzew i krzewów.

Szereg odmian i gatunków już wczesną wiosną, a potem latem pyszni się czerwienią np. klon palmowy, berberys i perukowiec podolski. Ze względu na mocną barwę czerwonych liści rośliny te powinny być sadzone z wielką rozwagą. Mogą zachwycać swą urodą jako pojedyncze okazy lub w odpowiednio dobranym towarzystwie. Czerwone i purpurowe liście tworzą raczej ciemne plamy, dlatego na ich tle świetnie prezentują się rośliny kwiatowe.

Godne podziwu są także okazy z żółtymi liśćmi. Potrafią wyczarować światło w ciemnych zakątkach ogrodu i poprawić nastrój w pochmurne dni. Godne wymienienia jest tu robinia złota, surmia, bez kanadyjski oraz wiąz pospolity. Dobrym towarzystwem dla odmian o żółtych liściach są rośliny o mocnych zielonych i czerwonych barwach.

Szare rośliny są dobrym tłem dla innych barw. Przy obsadzaniu ogrodu roślinami o tak skromnej barwie trudno popełnić błędy. O zdecydowanych barwach szarolistne krzewy i drzewa to doskonałe towarzystwo roślin. Liście tej grupy są pokryte włoskami lub nawoskowane. Cecha ta sprawia, że światło padając na blaszkę liścia rozprasza się, nadając mu srebrzystoszary kolor. W ten sposób roślina broni się przed nadmiernym nasłonecznieniem i przegrzaniem. Rośliny o srebrnych i szarych liściach pochodzą zazwyczaj z obszarów gorących i suchych, dlatego sadzimy je w miejscach słonecznych i ciepłych.

Gatunki o liściach jednobarwnych można śmiało uzupełniać roślinami ulistnionymi pstrokato. Należą do nich: klon jesionolistny, deren, bluszcz pospolity. Rośliny o plamistych liściach, w przeciwieństwie do zielonych, nie rozkrzewiają się zbyt mocno i lubią miejsca zacienione.

Rośliny o wielobarwnych liściach nie rosną zbyt szybko, nie wymagają dużych przestrzeni. Są najczęściej wrażliwe na niskie temperatury, dlatego najlepiej sadzić je w miejscach osłoniętych ścianami lub murkami, a także między innymi drzewami lub krzewami.

Liście roślin drzewiastych, kolorowe, charakteryzują się także dużą ilością kształtów. Wybór jest ogromny: od dużych sercowatych kształtów do listków pierzastych i drobnych.


źródło tekst : artelis.pl/Wanda Frasiak

Wiosenne porządki

Wielkimi krokami zbliża się wiosna. Każdy z nas, kto przy domu posiada ogród właśnie teraz musi rozpocząć przygotowania, aby działka prezentowała się jak najlepiej. Warto zadbać o trawniki, nasadzenia i mała architekturę.

Mało istotne, czy nasz ogród to zaledwie niewielki trawnik i kilka roślin wokół domu, czy przestrzenny ogród ciągnący się od szosy aż po pobliską rzekę, o ogród należy zadbać, inaczej w przyszłości będziemy musieli włożyć dodatkowe koszty, aby go przywrócić do odpowiedniego stanu. Powinno się rozpocząć od trawników – liście i inne śmieci należy zgrabić i wyrzucić. Dalej należy go skosić. Kosiarki do trawy oczywiście dadzą sobie radę z trawą każdej wielkości, ale częściej koszony prezentuje siędużo lepiej.


Jak już uprzątniemy trawnik powinniśmy zabrać się za wymianę zniszczonych roślin i sadzenie nowych roślin. Kwiaty nadają atmosferę działce. Oczywiście można posadzić tylko drzewka iglaste, ale należy zastanowić się, czy kwiaty także nie staną się później ładnym rozwiązaniem. Mogą się one sprawdzić zwłaszcza w mniejszych, zacisznych działkach. wysokopienne krzewy taki ogród mogą przytłaczać, zabierać promienie słoneczne.Architektura ogrodowa to wszelkiego rodzaju kaskady, chdoniki, altanki itd. Nie należy przesadzać ze kaskadami i tym podobnymi dekoracjami, bo klasę i tandetę dzieli bardzo cienka granica. Bardzo często mniej oznacza lepiej, a nawet więcej przestrzeni, oddechu, słońca itd. Trzeba także pamiętać o zapewnieniu sobie bezpieczeństwa. Szczególnie obiekty, z których planujemy często użytkować powinny zostać skontrolowane pod względem bezpieczeństwa – czy rzaden element nie upadnie na nogę czy głowę w podczas wypoczynku, czy nigdzie nie wystają kable itd.


Właściciel ogrodu powinien uzbroić się w ”karabiny i armaty” – narzędzia ogrodnicze, które ogarnięcie tego wszystkiego – kosiarki do trawy, grabie, łopaty, aeratory etc. Ci co zaczynają porządki już na samym końcu zimy lub chcą zadbać przynajmniej o czystość swoich chodników jeszcze zimą powinni również przemyśleć zaprzęgnięcie odśnieżarki do pomocy.


Jeśli chodzi o jakość tych sprzętów to spokojnie należy polecić narzędzia Fiskars – jest to uznana producent, więc z pewnością długo nam będą służyć.


źródło tekst : artelis.pl/Michał Peltner/http://www.ibopl.pl/

Niebezpieczne rośliny w naszych ogrodach.

Niemałą grupę roślin stanowią rośliny trujące. Są one niebezpieczne dla dzieci, które nieświadomie padają ofiarami ciężkich zatruć. Wśród drzew i krzewów można wyróżnić kilka grup substancji trujących.

Alkaloidy są najbardziej toksycznymi substancjami roślinnymi. Występują m.in. w takich roślinach jak: cisy i złotokapy. Cisy kwitną w kwietniu, a jesienią wytwarzają oliwkowoczarne nasiona, całkowicie okryte osnówką. Osnówki są jadalne, słodkie i lepkie, ale we wszystkich częściach rośliny, z wyjątkiem osnówki występuje alkaloid – toksyna. Najbardziej są trujące igły w zimie. Złotokapy mają trójlistkowe liście. We wszystkich częściach rośliny występują alkaloidy – głównie cytyzyna. Najwięcej jest jej w nasionach, mniej w liściach i kwiatach. Objawy zatrucia u dzieci mogą wystąpić już po zjedzeniu dwóch nasion. Gatunki z rodzaju motylkowatych, jak żarnowiec miotlasty z wieloma odmianami, nie tylko o kwiatach żółtych, ale również o kwiatach różowych, czerwonych, purpurowych, żółto kwitnące janowce, niskie krzewy przypominające żarnowce, a także kolcolist zachodni.

Innymi substancjami trującymi występującymi w roślinach są glikozydy. Glikozydy cyjanogenne rozkładając się wydzielają cyjanowodór (kwas pruski). Związki te występują powszechnie w roślinach z rodzaju Prunus: w nasionach moreli, czereśni, brzoskwini, wiśni i śliwy. Są również w niedojrzałych owocach bzu czarnego. Natomiast suszone kwiaty oraz czarne owoce bzu czarnego są cennym surowcem farmaceutycznym. W starożytności pestki moreli i brzoskwiń były wykorzystywane do wyroków śmierci.

Saponiny są silnymi truciznami komórkowymi powodującymi hemolizę czerwonych ciałek krwi. Bluszcz pospolity zawiera duże ilości saponin. Całe rośliny są trujące, ale najbardziej owoce, nasiona. Zjedzenie kilka owoców może spowodować silne zatrucie. Wawrzynek wilczełyko – jego lśniące czerwone owoce mogą być śmiertelną przynętą. Śmiertelna dawka dla dorosłego wynosi około 10 owoców. Mniej niebezpieczny jest wawrzynek główkowaty, ze względu na brak atrakcyjnych owoców.

Odmiany jałowca sabińskiego – roztarte gałązki wydzielają ostry, nieprzyjemny zapach olejku eterycznego, w którym jest trujący składnik – sabinol.

Liguster pospolity – ma trujące, czarne, błyszczące owoce, pestkowiec – przypominające jagody. Owoce pojawiają się na krzewach we wrześniu i październiku.


źródło tekst : artelis.pl/Wanda Frasiak

Uwodzicielskie byliny olbrzymy w naszym ogrodzie.

Przy urządzaniu wolnych przestrzeni w ogrodzie te olbrzymie byliny mają w ogrodzie prawdziwe pole do popisu. Wystarczy posadzić 2-3 rośliny, a skutecznie zamaskują nieestetycznie wyglądające zakątki lub służą za parawany chroniące przed wzrokiem gapiów. 

Oman olbrzym – znaczy oman wspaniały. Inne byliny też zasługują na ten tytuł, ponieważ w niczym nie ustępują omanowi. Są niecodziennie wielkie. Do grona tych roślin zalicza się: lebiodkę purpurową, bokkonię, parzydło leśne oraz rabarbar ozdobny. Rośliny charakteryzują atrakcyjne liście, piękne kwiaty. Byliny olbrzymy są na tyle dekoracyjne, że mogą występować jako pojedyncze okazy np. na trawniku.

Bokkonie – jej przypominające figi liście stanowią przez długi czas niezapomniany widok. Dzięki podziemnym rozłogom zaliczana jest ona do roślin szybko rozprzestrzeniających się. Jednak wypuszczane przez nią pędy są stale wyrywane, może przestać się rozmnażać.

Lebiodka purpurowa – kwitnąca od czerwca do września. Ma duże kwieciste baldachy.

Starzec zwyczajny i oman olbrzym – mają charakterystyczne kwiaty kwitnące w drugiej połowie roku. Obie rośliny wyrastają na wysokość dwóch metrów.

Rodgersja – rośnie od 120-160 cm. Okazałe listkowie jest u każdej odmiany uformowane. Szczególnie piękna jest Rodgersja pinnata, Superba, mająca delikatny, różowy kwiatostan.

Do swobodnego rozwoju te gigantyczne byliny potrzebują bogatej w substancje odżywcze gleby, o dużej zawartości próchnicy. Bardzo ważne jest zapewnienie im średniej wilgotności podłoża. Języczka toleruje nawet wodę stojącą, natomiast bokkonia wymaga już gleby o dużo mniejszej wilgotności. Lubi ona miejsce nasłonecznione, podobnie jak oman- olbrzym czy lebiodka purpurowa. Wszystkie inne odmiany czują się najlepiej w półzacienionych miejscach, rodgresje i wiciokrzew nawet w zupełnym cieniu.

Parzydło leśne – przyjmuje się tylko jako młoda roślina, później jej kłącze drewnieje.

Bokkonię i rodgresię można rozmnożyć przez sadzonki korzeniowe. W przypadku mamutowca udaje się to również przez zakorzenienie tylko części kłączy. Wymaga on później starannej opieki. Zimą najlepszym zabezpieczeniem dla niego jest gruba warstwa liści i słomy, na którą nakładamy obcięte, duże liście. Wszystkie inne gatunki są zimotrwałe.

Postarajmy się znaleźć w naszych ogrodach, choć trochę miejsca dla niektórych z tych pięknych roślin.


źródlo tekst : aretlis.pl/Wanda Frasiak

Wiosenna pielęgnacja trawnika

Bez pięknego trawnika ogród nigdy nie będzie się dobrze prezentować. Warto więc poświęcić na wiosnę trochę czasu i uwagi, by później przez cały sezon cieszyć się piękną zielenią trawnika w przydomowym ogródku. Przedstawiamy zestaw wiosennych prac ogrodniczych, za które nasz trawnik zrewanżuje się soczystą zielenią.

Po zimie trawnik powinien zostać dokładnie zagrabiony. Oczywiście ważne jest, by dysponować tu odpowiednim sprzętem czyli specjalnymi grabiami do trawnika. Nie jest to duży wydatek, a trawnik z pewnością odczuje to. Grabiąc trawnik usuwamy zwiędłą po zimie trawę i mech, który też się mógł tam rozpanoszyć. Zagrabiony trawnik powinien zostać skoszony (jeśli nie chcemy regularnie kosić trawina, to powinniśmy raczej pomyśleć o łące. Trawnik wymaga regularnego koszenia, inaczej źle wygląda). Obowiązkowy zabieg to wertykulacja czyli nakłuwanie powierzchni trawnika. Wertykulacja powinna zostać wykonana w marcu lub w kwietniu. Podobnie działanie co wertykulacja ma aeracja, którą można wykonywać także w maju lub w czerwcu. Zarówno wertykulacja, jak i aeracja ułatwiają skuteczne nawożenie trawnika oraz jego efektywne podlewanie. Po zimie może okazać się też, że w niektórych miejscach brakuje trawy. Należy ją wtedy dosiać. Im wcześniej to zrobimy, tym szybciej trawnik będzie mieć jednolitą barwę.

Piękny trawnik to też kwestia nawożenia (są dostępne specjalne nawozy do trawników) oraz podlewania. Wczesną wiosną można pokusić się o zainstalowanie systemu nawadniania, ale kiedy trawa już na dobre się zakorzeniła i zazieleniła, to lepiej wstrzymać się z tym. Zabiegi pielęgnacyjne i prace ogrodnicze muszą być przeprowadzane w określonym czasie, w przeciwnym razie mogą przynieść więcej szkody niż pożytku. Z niczym też nie należy przesadzać. Zbyt intensywnie podlewana lub nawożona trawa wcale nie będzie ozdobą ogrodu.

źródło tekst : artelis.pl/Michał Pieróg

Perełkowiec

Są ogrody, które do dużych nie należą. Szuka się do nich drzew o pokroju kolumnowym i to takich, które za duże nie urosną. Ale dobrze byłoby mieć takie drzewo, pod którym - jak Kochanowski pod lipą - można usiąść w jego cieniu. 

Tylko jakie to miałoby być drzewo, żeby po pierwsze - nie przytłoczyło niewielkiego ogrodu, po drugie - nie zacieniło całej jego powierzchni, a po trzecie - żeby było inne od tych, które rosną dookoła ?

Takim drzewem może być perełkowiec japoński - oficjalna nazwa to Sophora japonica, chociaż nazwa jest przewrotna, bowiem drzewo to w Japonii jest tylko sadzone, natomiast w stanie dzikim występuje w Chinach i Korei.

W dobrych warunkach dorasta do 20 m wysokości i ma szeroką zaokrągloną koronę, ale zaletą jest to, że pierzasto złożone liście - podobne do liści robinii akacjowej - nadają mu lekkości. Kwitnie obficie kremowobiałymi, motylkowymi, luźnymi, stożkowatymi wiechami. Kwiatostany mają intensywny, przyjemny zapach i odznaczają się wysoką miododajnością, są silnie oblatywane przez pszczoły, które mogą zbierać nektar nawet z leżących na ziemi kwiatów. Dodatkową zaletą jest to, że rozpoczyna kwitnienie w końcu lipca i kwitnie do końca sierpnia, kiedy inne gatunki mają to już za sobą. Jego owocem są dojrzewające we wrześniu i październiku zielone strąki, przewężone za każdym nasionkiem, co przypomina sznury pereł - stąd polska nazwa perełkowiec, jednak w Polsce nasiona dojrzewają rzadko, bowiem potrzebują długiego okresu ciepłej i słonecznej pogody. Jesienią liście przebarwiają się na ciemnożółty kolor, a starsze okazy mają przedziwnie powyginane pędy, co sprawia, że nawet w stanie bezlistnym drzewo to czyni ogród niepowtarzalnym.

Wymaga gleby żyznej, gliniastej z domieszką wapna. Jest gatunkiem odpornym na suszę i warunki miejskie. Nie wymaga cięcia. Powinien być sadzony w miejscach zacisznych, słonecznych i ciepłych. Zaleca się sadzenie starszych egzemplarzy, bowiem w bardzo młodym wieku nie jest w pełni mrozoodporny i może przemarzać.

Opisane wyżej cechy sprawiają, że jest drzewem o dużych walorach zdobniczych i coraz częściej można go spotkać w Polsce.


źródło tekst : artelis.pl/bustani/http://niezwyklyogrod.blogspot.com/

Język kwiatów

Wręczane na różne okazje kwiaty mają podwójne znaczenie, są miłym podarunkiem ale dodatkowo każdy gatunek kwiatów ma swoje znaczenie jak np. przesądność czy wieczny optymizm.

Mało kto wie, że przed wiekami, język kwiatów stanowił sprawny system porozumiewania się, doprowadzony do perfekcji zwłaszcza w czasach wiktoriańskich. Niezależnie od tego, czy przesyłane były komunikaty dotyczące nienawiści czy miłości, smutku, łez i tęsknoty czy też nadziei bądź radosnego oczekiwania wszystkie one wyrażone były za pośrednictwem kwiatów. Niestety obecnie, ten swego rodzaju język kwiatów zanika, a jedyną regułą jaką stosujemy względem kwiatów jest ich nieparzysta liczba w bukiecie.

Tymczasem każdy wręczany bukiet mówi, wręcz krzyczy, stanowi istotny komunikat, dobrą bądź złą wróżbę na przyszłość. I zanim którakolwiek panna młoda wybierze żółte róże na wesele, powinna ten język kwiatów poznać tak, aby już na starcie wspólnego życia, nie przekreślać swej szansy na szczęście. Odwiedzając kwiaciarnie i komponując bukiet u profesjonalistów powinniśmy się zdać na ich wiedzę, chociaż ta bywa wybiórcza.

Lepiej jest zawczasu sprawdzić znaczenie kilku kwiatów o których myślimy w kontekście bukietu, by nie popełnić błędu mogącego mieć długotrwałe skutki dla naszej przyszłości. Stosując zasadę ograniczonego zaufania unikniemy ryzyka, że kwiaty „powiedzą” coś zupełnie innego, niż chcielibyśmy powiedzieć.

Dlatego też, nawet dla swojego spokoju ducha i poprawienia relacji z ludźmi warto zainwestować w słownik kwiatów, bądź skorzystać z wyszukiwania kwiatów i ich znaczeń w Internecie i wzbogacić swoją wiedzę o słowa, które do nas mówią choćby podstawowe, najczęściej wręczane kwiaty. Wówczas będziemy mogli potraktować pachnące bukiety jako swego rodzaju talizmany i wręczać czy też kupować dla siebie takie bukiety, które znacząco zmienią nasze losy i obdarują wszystkich szczęściem.

Jeśli ktoś nie wierzy w język kwiatów, niech spróbuje zakupić bukiet wykonany z takich roślin, które wzmacniają wiarę, a kto wie, może to będzie pierwsza okazja, aby przekonać się, że język kwiatów istnieje.

źródło tekst : artelis.pl/Anna Rzetecka/http://www.e-florystyka.pl/

Kobierce z kwiatów niezapominajek w naszym ogrodzie.

Niezapominajki, gdy kwitną, dają bajeczny kolor niebieskości. Błękitne, pełne uroku kwiaty są tak niepozorne, że muszą zwracać uwagę na siebie wołaniem, aby o nich nie zapomniano.

Niezapominajki wzbudzają zachwyt i nastalgię. Są bardzo lubiane jako rośliny ozdobne. Uprawiane są jako rośliny dwuletnie. Dorastają one do 20 – 60 cm wysokości. Dobrze czują się niemal w każdej glebie, pod warunkiem, że jest dostatecznie wilgotna. Rosną w miejscach ocienionych, a także w słonecznych, ale w słońcu kwitnienie jest jednak obfitsze. Rośliny posadzone w większej grupie, gdy kwitną w maju – czerwcu, dają prawdziwy bajeczny kolor błękitów i niebieskości, rzadziej różu i bieli. W ogrodzie można je łączyć z innymi wiosennymi gatunkami, jak bratki, stokrotki, laki pachnące lub jaskry azjatyckie. Dobrze uzupełniają kompozycję z roślin cebulowych, zakrywając później ich zasychające liście. Po kwitnieniu rośliny z reguły zamierają, dlatego na lato i jesień warto zaplanować zastępstwo.

Niezapominajki rozmnażane są przez wysiew nasion, rzadziej przez podział lub sadzonki pędowe. Nasiona wysiewa się latem, wówczas kwitnące rośliny otrzymuje się wiosną następnego roku, wiosenny siew rzadko daje osobniki kwitnące w tym samym roku. Nasiona kiełkują najszybciej w temperaturze 20-22stopni C, wówczas wschody ukazują się już po 15-25 dniach od siewu. Do dalszego wzrostu wystarczy im temperatura 9-12 stopni C. Po wschodach siewki należy przepikować pojedynczo do doniczek, a jesienią posadzić na miejsce stałe, w rozstawie 20-25 cm. Latem roślinom należy zapewnić możliwie najchłodniejsze miejsce np. w cieniu lub od północy.

Niezapominajka w większości woli cieniste, chłodne stanowiska, ale spotkać ją można także w strefie bagiennej w pobliżu zbiorników wodnych, suchych łąkach czy strefie alpejskiej. Występuje niemal na wszystkich kontynentach.


źtódło tekst : artelis.pl/Wanda Frasiak

Fauna do oczek wodnych w naszym ogrodzie.

Fauna w oczku wodnym pomaga w utrzymaniu w wodzie naturalnej, ekologicznej równowagi. Oprócz ryb częstymi gościami są tu też ważki, żaby, ptaki jaszczurki i ropuchy.

Aby ocalić część fauny przed żarłocznymi rybami, oczko wodne można przedzielić kamiennym wałem. Zbiornik, w którym żyją ryby, powinien mieć głębokość, co najmniej 80 cm, a najlepiej 100 cm, aby podczas mrozów zimą woda nie zamarzała. Minimalna powierzchnia oczka wodnego powinna wynosić 8 m kwadratowych. Na jeden metr sześcienny wody mogą przypadać nie więcej niż 3-4 ryby. W przeciwnym razie mogą wystąpić problemy z czystością oczka wodnego.

Do ryb nadających się w oczkach wodnych należą ciernik i słonecznica. Bardzo ładnie wyglądają złote orfy, będące odmianą jazia, oraz złota rybka, czyli karaś złocisty (w różnych odmianach). Złota rybka jest bardzo łatwa w utrzymaniu i rozmnaża się także w małych oczkach wodnych. Karpie koi – prawdziwa arystokracja wśród ryb, odznaczają się one dostojnym ruchem, pięknym ubarwieniem i ufnością, ponieważ zdarza się, że karpie te jedzą z ręki. Koi osiągają dużą wielkość, dlatego są polecane do dużych oczek wodnych o nienagannej czystości wody.

Im więcej w okolicy rzek i strumieni tym większe prawdopodobieństwo, że w naszym oczku wodnym zadomowią się ropuchy, żaby i jaszczurki. Dla żab najlepsze są płaskie brzegi, na które bez trudu mogą się wspiąć, wychodząc z wody. Żaby wodne przebywają w oczku wodnym przez cały rok. W okresie letnim urządzają prawdziwe koncerty kumkając. Ropucha szara, czy traszka, pojawiają się tylko nad wodą wiosną w okresie składania jaj. Ważki są nieszkodliwe, nie żądlą. Ważka płaskobrzucha – jest to duży gatunek. Samce są koloru jasnoniebieskiego, a samiczki brązowożółtej. Ważki osiedlają się w nowo założonych oczkach wodnych, gdzie nie ma roślinności. Gdy oczko wodne się rozwija ważka jest coraz rzadszym gościem.

W oczku wodnym można trzymać również raki. Raki czują się najlepiej w czystej niezmąconej wodzie. Skorupiaki są pożyteczne, ponieważ usuwają z wody resztki organiczne.

Małże i ślimaki pełnią w oczku wodnym funkcje sanitarne, ale mogą być także elementem dekoracyjnym.


źródło tekst : artelis.pl/Wanda Frasiak

Parzydło leśne - najbardziej okazała bylina w ogrodzie.

Kwiatostan parzydła leśnego zachwyca pięknem i dostojeństwem oraz niepowtarzalnym kształtem. Ludzie mówią, że w Noc Świętojańską, zakwita w lasach kwiat paproci. Z lekcji biologii wiadomo, że taki kwiat nie istnieje.

W wilgotnym lesie możemy spotkać piękną bylinę okrytą pióropuszem białych kwiatów, bardzo podobną do gatunku paproci (narecznicy samczej). Ta piękna bylina zakwitająca najobficiej w porze świętojańskiej, to parzydło leśne (Aruncus silvester). Wyrasta z podziemnej karpy, a pędy osiągają wysokość około 2 m. Na pędach osadzone są duże, piękne, pierzaste liście dochodzące do 1 m długości. Liście są pięciokrotnie pierzaste, złożone z drobnych listków, wydłużonych, ostro piłkowatych. W końcu maja rozwijają się na szczycie łodyg białokremowe kwiatostany, długości do 0,5 m. Są dużymi, lecz delikatnymi wiechami, złożone z kilku tysięcy drobniutkich kwiatków. Parzydło leśne jest rośliną dwupienną. Męskie egzemplarze są bardziej dekoracyjne, ponieważ mają śnieżnobiałe kwiatostany, po przekwitnięciu stają się brązowe. Kwiatostany żeńskie są dekoracyjne całe lato i jesień. Gdy zakwitają mają kolor zielonkowobiały, później biały, następnie kremowy a przy przekwitaniu kremowozielone i zielone. Kolor zielony pojawia się, gdy rozwijają się owocostany, które pozostają na roślinach do listopada.

W ogrodzie najlepiej sadzimy parzydło w półcieniu, w miejscu wilgotnym. Rozrasta się wtedy bardzo szybko i kwitnie w całej okazałości. Może rosnąć w każdej glebie wzbogaconej próchnicą. Wymaga dużo wody. Jest byliną długowieczną. Rozrasta się szeroko tworząc dużą kępę, lecz odrostów bocznych nie daje.

Rozmnaża się najłatwiej z sadzonek wierzchołkowych ścinanych z pędów późną wiosną i ukorzenionych w wilgotnym piasku, koniecznie w cieniu. Rozmnażanie parzydła przez podział karp jest trudne ze względu na grube, zdrewniałe korzenie. Po wykopaniu karpę dzielimy ostrym nożem, tak, aby każda część miała korzenie. Podzielone rośliny wysadzamy na miejsce stałe w ziemię wzbogaconą obficie kompostem i podlewamy, aby ziemia dobrze osiadła. Podzielone rośliny ukorzeniają się przed zimą i zakwitają na wiosnę.


źródlo tekst ; artelis.pl/Wanda Frasiak

Mrówki w ogrodzie.

Znaczenie mrówek w ogrodzie jest duże i wielostronne. Gniazdo mrówek jest dużym systemem komór i korytarzy, napowietrzającym glebę i przepuszczającym jest przepuszczalność.

Mrówki stale je powiększają i przebudowują, nieustannie rozdrabniając i przemieszczając cząstki gleby. Poza polepszaniu struktury gleby, mrówki wzbogacają i korzystnie zmieniają jej skład chemiczny. Martwe i drobne bezkręgowce wnoszą do wnętrza gniazd resztki pokarmowe, odchody. Martwe mrówki są częściowo wynoszone na zewnątrz, a częściowo gromadzone i zamykane w tzw. komorach grobowych w głębi gniazd, gdzie ulegają rozkładowi, użyźniając glebę. W pobliżu mrowisk gleba ma zwiększoną zawartość azotu, fosforu, węgla. Łupem mrówek padają drobne bezkręgowce, żyjące w glebie, na powierzchni gruntu i na roślinach np. larwy muchówek i sprężyków, skoczogonki, pluskwiaki. Wiele z nich to szkodniki roślin. Mrówki nie dopuszczają do rośliny szkodliwych owadów. Przy nadmiarze mszyc, mrówki zjadają je, traktując je jako łatwo dostępne źródło białka.

Mrówki inicjują też procesy glebowe prowadzące do obniżania stężenia zanieczyszczeń przemysłowych. Stymulując rozwój mikroorgenizmów wiążących azot mineralny, doprowadzają do obniżenia nadmiernej ilości azotenów w glebie wokół gniazd.

Wybaczamy, więc naszym mrówkom – podziurawione grządki, ziemię rozsypaną w alejkach, wizyty w cukrze. To wszystko nie liczy się wobec korzyści płynącej z ich mrówczynej pracy dla ogrodu. Ogród i mrówki są ze sobą powiązane wzajemnej zależności. Mrówki należą do najliczniejszych zwierząt w ogrodzie. Podobnie jak niektóre osy i pszczoły, mrówki żyją w koloniach, zwanych społeczństwami.


źródło tekst : artelis.pl/Wanda Frasiak

Chińskie astry w ogrodzie.

Pochodzą z Azji, a do Europy zostały sprowadzone z Chin. Kwitnienie astrów zaczyna się w lipcu – sierpniu (11-15 tygodni po wysiewie). Trwa do późnej jesieni, pod warunkiem, że usunie się przekwitające koszyczki kwiatostanowe.

Odmiany astrów dzieli się na wczesne, średniowczesne i późne. Najlepiej rosną na stanowiskach słonecznych glebach próchniczych zawierających dużo wapnia, zasobnych we wszystkie składniki pokarmowe. Podłoże nie może być zbyt wilgotne, gdyż rośliny są podatne na choroby uwiądu oraz zgniliznę szyjki korzeniowej. Astry wysiewamy w marcu na rozsadnik. Mają umiarkowane wymagania cieplne. W temperaturze 12-14 stopni C wschodzą po 8 – 10 dniach. Uprawa astrów jest stosunkowo prosta, ale aby doczekać się dorodnych kwiatów, należy chronić rośliny przed mszycami, szarą pleśnią i zmienikami, które są najgroźniejszymi szkodnikami tego gatunku. Efektem ich działalności jest tzw. pusty kwiat.

Astry karłowate – (15-35 cm, mają małe koszyczki kwiatostanowe) - Skrzat, Rusałka, Chochlik, Małgosia, Ognik, Albit, Jaś czy Turkus. Są mocno rozkrzewione, kwitną obficie od początku sierpnia do połowy września. Są bardzo dekoracyjne na rabacie.

Średnio wysokie i wysokie – (45-110 cm o silnych, sztywnych pędach) – Czerwona kula, Biały Jubileusz, Rapsodia, Krakowiak, Jadwiga, Jolanta, Maja, Ametyst. Wszystkie silnie się rozkrzewiają, a kwiaty mają odporne na złe warunki pogodowe.

Biorąc pod uwagę budowę kwiatostanów stosujemy podział na:

Pojedyncze – o kwiatach rurkowatych żółtego koloru, otoczonych 1-3 barwnymi okółkami kwiatów języczkowatych.

Rurkowate – koszyczek wypełniony w środku barwami, często kwiatami białymi rurkowatymi, czasem tylko o koszyczku złożonym wyłącznie z kwiatów rurkowatych.

Języczkowate – koszyczek zbudowany z barwnych kwiatów języczkowatych, w których obrębie istnieje wiele podgrup np. chryzantemowe, igiełkowe, książęce i piwoniowate.


źródlo tekst : artelis.pl/Wanda Frasiak

Co gdy mamy Jeże w naszym ogrodzie ?

Jeż zamieszkuje prawie całą Europę i strefę klimatu umiarkowanego w Azji. Jeże są w Polsce pod ochroną, a w naszym ogrodzie sprzymierzeńcami w walce ze szkodnikami.

Ulubione miejsca jeża to suche brzegi lasów liściastych i mieszanych o gęstym podszyciu, ogrody i parki, spotyka się go również w zabudowaniach gospodarskich, w stodołach, stogach słomy i na działkach o bujnej roślinności.

Jeż prowadzi zmierzchowo – nocny tryb życia. Żywi się przede wszystkim owadami, drobnymi kręgowcami, nie wyłączając węży, rzadziej ślimakami i dżdżownicami, nie gardzi padliną (czasem też jajami i pisklętami ptaków gnieżdżących się na ziemi), a w okresie głodu – roślinnością, owocami itp. Uchodzi za tępiciela myszy. W dzień przebywa w norach pod korzeniami drzew, w kupach chrustu i innych mało dostępnych miejscach. Gniazdo, wysłane liśćmi, trawą, słomą ma zwykle dwa wyjścia. Rozmnaża się w lecie (maj – wrzesień). Samica rodzi 2-8 młodych (przeważnie 2 mioty w ciągu roku). Zimę jeże przesypiają w legowisku, które budują w postaci bezładnego stosu, składającego się z liści, słomy, trawy i mchu, wysłanego bardzo starannie. Sen zimowy jeży trwa od połowy października do kwietnia.

Ze względu na zjadanie licznych szkodników, jeż uchodzi za zwierzę pożyteczne i jest objęty ochroną gatunkową. Przez leśników określany jest nazwą – strażnika lasu. Jeże nie występują licznie, mimo, że są dość płodne. Ich naturalnymi wrogami są tchórze, lisy, borsuki, puchacze i psy. Zwierzę to zasługuje na całkowitą ochronę także w naszych ogrodach.

Właściciele ogrodów przydomowych w Europie Zachodniej specjalnie dbają o dokarmianie jeży w okresie rozrodu i wychowania potomstwa oraz przygotowują miejsca do zimowania, aby jeże zadomowiły się w ich ogrodach. W sklepach ogrodniczych na Zachodzie można nawet kupić gotowe domki dla jeży i specjalnie przygotowany pokarm.


źródło tekst : artelis.pl/Wanda Frasiak